Kraje UE ostatecznie zatwierdziły reformę Wspólnej Polityki Rolnej
Kraje UE ostatecznie zatwierdziły w poniedziałek reformę Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014-2020 oraz jej przejściowe zasady na 2014 r. Reforma przewiduje m.in. od 2015 r. uzależnienie 30 proc. dopłat od spełniania przez rolników wymogów ekologicznych.
16.12.2013 | aktual.: 16.12.2013 20:19
- To prawdziwie historyczny dzień dla unijnego rolnictwa. Po trzech długich latach intensywnych negocjacji między krajami UE i instytucjami UE, ministrowie oficjalnie przyjęli pakiet reformy WPR. Przyjęcie tego pakietu wraz z zasadami przejściowymi na 2014 rok było jednym z najważniejszych celów litewskiej prezydencji - powiedział na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów, litewski minister rolnictwa Vigilijus Jukna. Przyznał jednocześnie, że pogodzenie interesów 28 krajów w tym obszarze było "wyzwaniem". - Mocno wierzymy, że rezultat jest zrównoważony (...) i odpowiada na potrzeby rolników - dodał.
- Teraz formalnie jesteśmy gotowi wdrażać Wspólną Politykę Rolną - zapewnił z kolei komisarz UE ds. rolnictwa Dacian Ciolos. Dodał, że chce zakończyć proces przyjmowania tzw. aktów delegowanych wdrażających reformę w marcu. 2014 rok będzie okresem przejściowym, w którym nie będą jeszcze obowiązywać nowe wymogi ekologiczne. Zasady przejściowe mają też pozwolić na kontynuowanie obecnego wsparcia w ramach WPR.
- To jest wielki sukces, wielki kompromis (...). Dla Polski te wyniki są na pewno korzystne, jeżeli chodzi o wspólną politykę rolną - powiedział po spotkaniu minister rolnictwa Stanisław Kalemba. - Budżet na lata 2014-2020 będzie większy dla rolnictwa, przetwórstwa, obszarów wiejskich niż w obecnej perspektywie (finansowej), w cenach bieżących, mimo że na Wspólną Politykę Rolną ten budżet (unijny) będzie mniejszy o około 11 procent - dodał.
Polski minister poinformował też, że 2013 rok będzie dla Polski rekordowy jeśli chodzi o eksport produktów rolno-spożywczych, jego wzrost ma wynieść 11-12 proc.
Ekologiczne warunki w dopłatach rolnych to najważniejszy element reformy WPR. Rolnicy nie otrzymają 30 proc. bezpośrednich dopłat, jeśli nie będą dywersyfikowali upraw, utrzymywali pastwisk, wygospodarowywali obszarów proekologicznych lub stosowali innych "równoważnych" środków. Nowe zasady nie będą jednak jeszcze obowiązywać w 2014 r., który będzie rokiem przejściowym. Ponadto z wymogów tych będzie wyłączone ponad 80 proc. polskich gospodarstw, ponieważ są małe.
Także 30 proc. środków drugiego filara WPR, czyli Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, ma być przeznaczane na cele środowiskowe, organiczne i klimatyczne. Polska już teraz przeznacza na te cele blisko 30 proc. środków tego filara.
Inną ważną zmianą jest wykluczenie z otrzymywania dopłat rolnych m.in. lotnisk i terenów sportowych. Ponadto obowiązkowe będzie wspieranie młodych rolników poniżej 40. roku życia. Mają oni otrzymywać o 25 proc. więcej dopłat rolnych przez pierwsze 5 lat. Na ten cel kraje UE będą przeznaczać 2 proc. puli dopłat. W Polsce jest około 100 tysięcy młodych rolników, czyli ok. 7 proc. wszystkich otrzymujących dopłaty.
Zgodnie z lutowymi uzgodnieniami przywódców w reformie przewidziano stopniowe wyrównywanie dopłat w państwach, w których dopłaty bezpośrednie do hektara są niższe od 90 proc. średniej unijnej (m.in. Polska). Różnica pomiędzy wysokością tych dopłat a 90 proc. średniej unijnej ma być zmniejszona o jedną trzecią stopniowo w latach 2015-2020. Co ważne, dopłaty we wszystkich państwa unijnych nie mogą być mniejsze od 196 euro na hektar do 2020 roku. Wyrównanie dopłat ma być sfinansowane przez wszystkie państwa członkowskie, w których są one powyżej unijnej średniej.
Ponadto, jeśli chodzi o budżetowe aspekty WPR przyjęto też w negocjacjach inne uzgodnienie przywódców, na którym zależało Polsce. Kraje, które otrzymują dopłaty na poziomie poniżej 90 proc. średniej UE, będą mogły przesuwać do 25 proc. środków z II filaru WPR (Program Rozwój Obszarów Wiejskich) na dopłaty bezpośrednie.
Na polskie rolnictwo ma trafić 28,5 mld euro w ciągu siedmiu lat. O ile wzrośnie pula środków na dopłaty bezpośrednie dla rolników, to mniej pieniędzy będzie dla Polski na rozwój obszarów wiejskich.
Z Brukseli Julita Żylińska
Obejrzyj także: Cukier coraz tańszy