Krauze dokopał się do ropy. KNF: przyjrzymy się temu

Petrolinvest najprawdopodobniej znalazł ropę na swoich polach w Kazachstanie. Właściciela firmy, milionera Ryszarda Krauzego ta informacja uczyni miliarderem - pisze "Puls Biznesu".

Krauze dokopał się do ropy. KNF: przyjrzymy się temu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

01.02.2011 | aktual.: 04.02.2011 10:19

Informacja o kazachskich złożach Petrolinvestu wywołała zamieszanie na giełdzie. We wtorek kurs jego akcji poszybował 19% w górę. Około godziny 11. przekroczył 32%, osiągając maksymalną cenę 6,85 zł, a notowania spółki zostały automatycznie zablokowane ze względu na przekroczenie widełek ograniczających nadmierne wahania kursów. Około godziny 14. obrót został wznowiony. Cena osiągnęła 8,98 zł, co oznacza, że wzrosła o 79%.
Na zamknięciu akcje Petrolinvestu zanotowały wzrost o 89% do poziomu 9,50 zł.

Przed publikacją "PB" Petrolinvest nie opublikował oficjalnego komunikatu w sprawie kazachskich złóż, a zgodnie z prawem każda informacja mogąca mieć wpływ na notowania akcji powinna zostać oficjalnie ogłoszona. - Przyglądamy się tej sprawie pod kątem manipulowania kursem akcji i naruszenia przez spółkę obowiązku informacyjnego - mówi WP Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Zdaniem samego Petrolinvestu, spółka dopełniła wszelkich formalności.
- Petrolinvest w żaden sposób nie zaniechał obowiązków informacyjnych. Informacje przekazane w artykule „Pulsu Biznesu” nie stanowią informacji poufnej ani informacji bieżącej, których przekazanie do publicznej wiadomości powinno było nastąpić w formie raportu bieżącego - informuje WP Tomasz Tarnowski z Petrolinvest. - Zwracam uwagę, że przywołany artykuł zawierał wypowiedzi przedstawicieli Petrolinvestu na temat postępu prac na strukturze Shyrak, które zostały przekazane zaraz po powrocie prezesa zarządu z Kazachstanu.

Podkreślił, iż wszystkie wypowiedzi mówią wyłącznie o prawdopodobieństwie, oznakach i perspektywach dotarcia do złóż ropy naftowej, które wynikają z bieżących prac, a o które dopytują spółkę inwestorzy i media.

Dwa lata temu Komisja Nadzoru Finansowego za "rozpowszechnienie nierzetelnych, wprowadzających w błąd inwestorów, informacji na temat rozwoju spółki, oczekiwanych wyników finansowych i planów ekspansji zagranicznej" nałożyła na byłego prezesa Biotonu 100 tys. zł.

W dzisiejszej publikacji "Pulsu Biznesu" czytamy: - Mamy wszelkie przesłanki by twierdzić, że trafiliśmy na duże złoże ropy i gazu - mówi "Bertrand Le Guern, prezes Petrolinvestu.

Według wstępnych szacunków wielkość zasobów może wynieść nawet 100 mln baryłek! W przeliczeniu na dzisiejsze ceny ropy wartość kazachskiego złoża Szirak to blisko 10 mld dolarów. Na pierwsze zyski trzeba będzie jednak poczekać.

*Jacek Frączyk, analityk giełdowy Wirtualnej Polski *
W ubiegłym roku Petrolinvest wyemitował akcje o wartości 215 mln zł po średniej cenie 10,91 zł. Przez długi czas nie była to zbyt dobra inwestycja (delikatnie mówiąc), ale po dzisiejszym gigantycznym wzroście inwestorzy wychodzą w końcu na plus. Co mają jednak powiedzieć pechowcy, którzy po debiucie spółki na giełdzie kupowali akcje po 360 zł i byli na tyle wytrwali, że się ich do dzisiaj nie pozbyli? Trudno się dziwić takim notowaniom, skoro jedyne co spółka oferowała w dotychczasowej historii, to wyłącznie informacje o tym, co będzie wydobywać w przyszłości i jakie to ma zasoby ropy do wydobycia, a jedyną jej realną działalnością operacyjną jest jak dotąd handel gazem LPG. Profity z tej działalności tylko nieznacznie zmniejszają ciągłe straty, jakie spółka ogłasza co kwartał od samego początku swojej działalności.

ryszard krauzekazachstanwydobycie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)