KRRIT ma ręce pełne roboty

Harce NC+, wojna o miejsce na multipleksie pomiędzy o. Rydzykiem i rastafarianinem oraz nieuczciwe zagrywki ze strony telewizji. To tylko część problemów, z którymi musi zmierzyć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

KRRIT ma ręce pełne roboty
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
Sebastian Ogórek

16.05.2013 | aktual.: 20.06.2013 11:23

Harce nc+, wojna o miejsce na multipleksie pomiędzy o. Rydzykiem i rastafarianinem oraz nieuczciwe zagrywki ze strony telewizji. To tylko część problemów, z którymi musi zmierzyć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Ponad miesiąc temu ogłoszono listę podmiotów ubiegających się o miejsca na multipleksie MUX-1. Jak się okazało, konkurentów w kategorii kanału społeczno-religijnego jest tylko dwóch. Redemptorysta z Torunia, który z walki o prawo do nadawania cyfrowego uczynił polityczną rozgrywkę oraz nikomu wcześniej nieznany Adam Fularz, który posiada... około 100 nierentownych portali.
- Przed wakacjami zostaną ogłoszone uchwały KRRiT dotyczące konkursów na miejsce na MUX-1. Jednak przyznanie koncesji będzie możliwe dopiero po uzgodnieniach z Urzędem Komunikacji Elektronicznej - mówi Sławomir Rogowski, członek KRRiT.
Teoretycznie może być tak, że żaden z uczestników konkursu nie będzie spełniał warunków i miejsce na multipleksie nie zostanie przyznane. Byłby to jednak pierwszy taki przypadek w historii.

Ojciec Rydzyk i jego "Nasz Dziennik" od miesięcy walczą o miejsce na multipleksie MUX-1. Wcześniejsze odmowne decyzje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podawano do sądu, wiele razy pojawiały się oskarżenia o stronniczość i ustawianie konkursu w ten sposób, by TV Trwam nie miała prawa znaleźć się na platformie naziemnej telewizji cyfrowej.
Nic dziwnego. Obecność na multipleksie to ułatwiony dostęp do szerokiego odbiorcy, a po całkowitym wyłączeniu sygnału analogowego po 23 lipca redemptorysta może mieć z tym poważny problem.

NC+ przesadziła

KRRiT w oficjalnym komunikacje z 9.04 zajęła krytyczne stanowisko wobec NC+. Mogliśmy przeczytać m.in., że "osiąganie sukcesu gospodarczego nie może odbywać się kosztem odbiorców ani ograniczać ich społeczno-kulturowych potrzeb."

- W Polsce na rynku płatnych kanałów telewizyjnych mamy dyktat dostawców, a nie rynek konsumenta. Nie podoba mi się ta sytuacja. Jeśli klient chce oglądać jeden interesujący go kanał, to musi kupić cały pakiet, a jeśli drugi ciekawy dla niego program jest w drugim pakiecie, to powinien dokupić drugi pakiet! Natomiast dostawca tworzy w ten sposób fałszywą statystykę udostępnienia programów pomocną na rynku reklam. Ostatni przykład NC+ jest tego dobrym przykładem. Lubię Francuzów, ale tym razem przesądzili i dobrze, że już o tym wiedzą - mówi Witold Graboś, członek KRRiT.

W chwili obecnej trwa postępowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta przeciwko NC+. Firma może stracić nawet 10 proc. zeszłorocznych dochodów - taki jest maksymalny wymiar kary, jaką może nałożyć UOKiK.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)