Kto najwięcej płaci za studia?
Najwięcej za swoją edukację płacą przyszli dentyści, lekarze i śpiewacy
20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 15:29
Okazuje się, że najwyższe w kraju czesne za studia zaoczne i wieczorowe (oficjalnie zwane "niestacjonarnymi") płacą osoby, które decydują się studiować w województwach: mazowieckim, dolnośląskim i pomorskim. Średnio ok. 1,9 tys. zł miesięcznie. Z kolei najniższe czesne - około 1,5 tys. zł miesięcznie - pobierane jest w województwie świętokrzyskim oraz podkarpackim.
Średnia opłata na studiach lekarsko-dentystycznych wynosi 12 tys. zł za semestr, na farmacji 8 tys. zł. Niedaleko za nimi jest wokalistyka - 4,2 tys. zł. Najmniej zaś wydają na czesne studenci metalurgii (1,4 tys. zł), a także inżynierii biomedycznej, czy rybactwa (ok. 1,5 tys. zł), wynika z raportu, który niedawno cytowała "Rzeczpospolita".
Przeprowadziliśmy ankietę, by sprawdzić co myślą na ten temat internauci. Czy w Polsce w ogóle istnieją całkowicie bezpłatne studia?
W naszej ankiecie aż 64% głosujących wyznało, że musiało płacić za swoje studia - w tym 14% głosujących to osoby, które studiowały dziennie, na publicznych uczelniach.
Efka napisała na forum: "[...] dla niektórych studia zaoczne kosztują porównywalnie tyle samo co dzienne. Przecież trzeba wynająć pokój, płacić za miejsce w akademiku. Niektórzy muszą płacić za egzaminy, których nie zdali w terminie. Dlatego nie ma czegoś takiego jak bezpłatne studia. Lepiej studiować zaocznie i zarabiać.
Natasza: "Musiałam się przenieść na studia zaoczne, żeby iść do pracy. Studiowałam najpierw na dziennych, ale musiałam dużo płacić za dojazd, a stypendium było śmiesznie małe!"
"Studiuję dziennie" - pisze inny użytkownik - "Już kilka razy musiałem płacić za "ponowne wpisanie na listę studentów". Wiąże się to ze spóźnionym oddaniem indeksu do dziekanatu, zaliczeniem przedmiotu po terminie wyznaczonym przez dziekanat i tym podobne sprawy. W rzeczywistości wyglądało to tak, że co semestr średnio pół rocznika jest skreślone z listy i każdy musi zapłacić SYMBOLICZNE 100 złotych za ponowny wpis. Poza tym warunek z jakiegoś przedmiotu oznacza konieczność zapłacenia 150 złotych za każdą godzinę tegoż przedmiotu w tygodniu. To są właśnie te bezpłatne studia."
Danusia: "Normą jest, że egzaminy zdaje 50% studentów i nie dlatego, że się nie uczą, tylko dlatego, że dziekanowi są potrzebne pieniądze. Bezpłatne studia? Nie istnieją. A im kierunek jest bardziej prestiżowy, tym więcej opłat”.