![Nabici w wolną Wigilię. Kasjerzy jadą na oparach [OPINIA]](https://v.wpimg.pl/YThhNDZidjUJCjh3dRJ7IEpSbC0zS3V2HUp0ZnVaaGAQWXlydQ8wOA0aKzQ1Rz4mHRgvMypHKThHCT4tdR9oewwBPTQ2CCB7DQUsIT5GbmVQWignbV90bFFeKmluW2A1RQl7cWJEa2ANCy98O11vNgtYbDk)
Łatwopalni. Kim są?
Ludzie o wysokim poziomie samokontroli angażują się tak mocno w zadanie, że zużywają na nie całą energię.Trudno jest im poradzić sobie z nieoczekiwanymi, dodatkowymi wyzwaniami
Ludzie o wysokim poziomie samokontroli angażują się tak mocno w zadanie, że zużywają na nie całą energię. Szybko się wypalają i gorzej radzą sobie z nieoczekiwanymi obowiązkami.
Minusy samokontroli i zaangażowania pracowników znalazła dr Danit Ein-Gar z Uniwersytetu w Tel-Awiwie. Według niej takie osoby szybciej ulegają wypaleniu zawodowemu.
Do takiego wniosku doszła po przeprowadzeniu serii eksperymentów. Jednym z zadań postawionych przed ochotnikami było zrobienie zakupów w supermarkecie. Okazało się, że osoby, które twierdziły, że posiadają dobrą samokontrolę, były bardziej impulsywne, np. robiły przy kasie więcej spontanicznych, nieplanowanych zakupów (bez względu na cenę), niż ludzie, którzy uważali, iż nie kontrolują siebie tak dobrze. Zdaniem dr Ein-Gar ludzie, którzy sądzili, że mają wszystko pod kontrolą, napotkali nieoczekiwaną przeszkodę - tzn. kolejkę do kasy i dlatego zaczęli robić nieplanowane zakupy.
Najlepszym sposobem pracy jest więc, według dr Ein-Gar, strategia maratończyka: wolny początek i oszczędzanie energii na długi bieg i niespodzianki, jakie może ze sobą przynieść.
