Litwin w Polsce pracuje i kupuje
Kryzys przyciągnął Litwinów do Polski. Pracują na naszych budowach,
sprzątają domy, kupują na przygranicznych targowiskach
Kryzys przyciągnął Litwinów do Polski. Pracują na naszych budowach, sprzątają domy, kupują na przygranicznych targowiskach - pisze "Metro".
Litwinek, pracujących np. jako opiekunki dzieci, jest na Podlasiu, Mazurach a nawet na Mazowszu coraz więcej. Powód to kryzys, który na Litwie przybrał katastrofalne rozmiary. Państwo obniżyło pensje i zasiłki, to samo planuje zrobić z i tak marnymi rentami i emeryturami. Bezrobocie wynosi już prawie 20 proc., a PKB ma się skurczyć o jedną piątą i nic nie zapowiada szybkiej poprawy. Wielu Litwinów już dawno wyjechało za pracą na zachód. Inni, zwłaszcza ci, którzy mieszkają blisko polskiej granicy, wybrali nasz kraj. Litwinki w Polsce najczęściej pracują jako pomoce domowe. Kobiety lepiej wykształcone i znające język polski udzielają też korepetycji.
Mężczyźni najczęściej pracują na budowach. Litewskie firmy startują w przetargach na remonty i budowę dróg, mostów, szkół, fabryk. Dzięki temu zatrudnienie w Polsce znalazły już setki Litwinów. - Jedna z firm, której właścicielami są Litwini, od 3 lat startuje w przetargach na inwestycje drogowe w mieście i często je wygrywa - mówi Beata Kołakowska z Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Firmy z Litwy coraz częściej wygrywają przetargi, bo oferują niższe ceny - mówi Marcin Choroszewski z Urzędu Miejskiego w Augustowie.