Lokaty nie dadzą zarobić

Mimo spodziewanego wzrostu stóp procentowych, klienci banków nie powinni liczyć na wzrost zysków z lokat. Nawet jeśli oprocentowanie nominalnie pójdzie w górę, większość dochodów z odsetek zżera inflacja.

Lokaty nie dadzą zarobić
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

18.04.2011 08:03

Banki na razie nie będą konkurować podnoszeniem oprocentowania.
– Sektor bankowy jest nadpłynny, przynajmniej jeśli chodzi o płynność krótkoterminową, o czym świadczy choćby piątkowy przetarg bonów NBP – uważa Adam Antoniak, ekonomista Banku BPH. Banki kupiły wówczas bony o rekordowej wartości 101,8 mld zł.

– Jednak w poszczególnych bankach ta sytuacja jest zróżnicowana. Duże banki nie maja problemów z bazą depozytową, ale jest kilka mniejszych, które będą musiały walczyć o lokaty – zauważa Antoniak.

Według oczekiwań ekonomistów Rada Polityki Pieniężnej podniesie na najbliższym posiedzeniu stopy procentowe o 0,25 pkt proc., a w kolejnych miesiącach może dojść do jeszcze jednej lub dwóch podwyżek w takiej skali.

Oznacza to, że główna stopa Narodowego Banku Polskiego wyniesie w końcu bieżącego roku 4,5–4,75 proc. Podstawowa stopa banku centralnego jest punktem odniesienia dla stawek rynku międzybankowego, od których z kolei uzależniona jest ich oferta depozytowa dla klientów. Nie oznacza to jednak, że banki mechanicznie przekładają zmiany stóp oficjalnych na własną ofertę.

– Można oczekiwać, że banki będą raczej reagować z opóźnieniem, a skala podwyżek oprocentowania depozytów też będzie mniejsza niż wzrost stóp NBP. Banki ciągle duszą się od nadmiaru pieniądza. Zmiany nastawienia można się spodziewać pod koniec roku wraz ze znikaniem z ofert lokat „antybelkowych” – ocenia Anna Hryć, odpowiedzialna za produkty depozytowe w Raiffeisen Banku.

Eksperci Comperii, internetowej porównywarki produktów finansowych, wybrali 10 najlepszych ofert, sprawdzając ich rentowność, po uwzględnieniu inflacji oraz podatku od zysków kapitałowych.

Z analizy wynika, że jeśli ktoś założył rok temu lokatę oprocentowaną na 6,21 proc. (średnia z 10 najlepszych lokat dostępnych na rynku w kwietniu 2010 r.), to po uwzględnieniu inflacji (4,3 proc.) i podatku zysk wyniósł 0,7 proc.

– Prognoza na cały 2011 rok, zawarta w marcowej projekcji inflacji Narodowego Banku Polskiego, mówi, że ceny w tym roku wzrosną średnio o 3,2 proc. Jeśli to by się potwierdziło, to średnie oprocentowanie 10 najlepszych aktualnie oferowanych przez banki depozytów dałoby rzeczywisty zysk na poziomie 1,72 proc. – wylicza Karol Wilczko, analityk Comperii.

Jeśli jednak obecny poziom inflacji utrzyma się, wówczas nawet najlepsze roczne lokaty dałyby zarobić na czysto średnio tylko 0,65 proc. w skali roku – wynika z wyliczeń serwisu.

Jeszcze mniej zarobią ci, którzy ulokują pieniądze na krótszy okres – trzech lub sześciu miesięcy. Tutaj stawki brutto oferowane przez banki są niższe, niż te proponowane na 12 miesięcy, więc realny zysk również będzie mniejszy, bliski zera.

KRZEŚ

nbpoprocentowanie depozytówlokaty
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)