Madryckie straty polskich firm
Koniec blokady drogowej hiszpańskich miast. Mogła ona kosztować iberyjską gospodarkę nawet miliard euro - informuje "Rzeczpospolita".
17.06.2008 | aktual.: 17.06.2008 13:56
Przewoźnicy ogłosili wczoraj tymczasowe zawieszenie blokady największych hiszpańskich miast. Kilka godzin po tym, jak wezwana przez rząd Gwardia Cywilna aresztował 300 kierowców i skonfiskowała ich samochody. Protest trwał osiem dni.
_ Kilka naszych tirów utknęło pod Barceloną i Walencją. To są dla nas wymierne straty, opóźnienia w dostawach i niemożność wydostania się z korka _ - mówi Paweł Ossowski z poznańskiej firmy transportowej A Plus W sp. z o.o.
_ Jeżeli sytuacja w Hiszpanii się nie ustabilizuje, to stracą polscy przewoźnicy, a także importerzy i eksporterzy zależni od transportu drogowego _- uważa Stefan Bekir Assanowicz, prezes rady Polsko-Hiszpańskiej Izby Gospodarczej.
Protest spowodował gwałtowny wzrost cen, zwłaszcza warzyw i ryb, które podrożały o 18 proc.
_ Więcej: Iwona Trusewicz, Piotr Rudzki, Rzeczpospolita _