Małym PTE trudno o zyski

Od 2010 r. spadną przychody towarzystw emerytalnych. Zmniejszy się bowiem wysokość opłat, które pobierają. Przychody z opłaty od składki w sporej liczbie PTE spadną nawet o połowę.

Małym PTE trudno o zyski
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

02.11.2009 08:21

Towarzystwa co prawda liczyły się z tym, bo wysokość tej opłaty miała być obniżona do 3,5 proc., ale za cztery lata. Ostatnia nowelizacja prawa to przyspieszyła.Jak wyliczył nadzór, w przyszłym roku zamiast prawie 1,3 mld zł przychodów z tego tytułu powszechne towarzystwa emerytalne uzyskają ok. 750 mln zł.

Duże towarzystwa mocniej dotknie wprowadzony limit kwotowy opłaty za zarządzanie aktywami, gdy przekroczą one 45 mld zł. Komisja Nadzoru Finansowego policzyła, że dzięki temu zabiegowi w ciągu 40 lat wpływy z opłaty za zarządzanie mogą się zmniejszyć o połowę, do ok. 55 mld zł.Zmiana opłat najmocniej dotyka największe PTE.

Dlatego też Aviva i PZU już dokonały restrukturyzacji i o kilkadziesiąt procent obcięły koszty. Ostatnia z instytucji do końca przyszłego roku obniży je o ok. 20 proc. Już przeniosła sprzedaż - ponad 100 osób - do PZU i PZU Życie. A dodatkowa redukcja zatrudnienia objęła około 10 proc. pracowników.

Michał Szymański, były prezes Aviva PTE, tłumaczył w sierpniu, że ta spółka obniżyła koszty o jedną trzecią w porównaniu z budżetem zaplanowanym na ten rok. Między innymi ograniczone zostało zatrudnienie.

- W sposób przemyślany dostosowujemy się do zmienionych warunków. Nie jesteśmy jednak skłonni dzielić się szczegółowymi wnioskami z konkurentami - obecny prezes Aviva PTE Paweł Pytel jest bardziej enigmatyczny od poprzednika.

W nieco lepszej sytuacji są towarzystwa ING oraz Amplico. U nich obowiązywał niski kwotowy limit opłaty za zarządzanie zapisany w statucie i ich przychody z opłaty za zarządzanie nie były bardzo wysokie w porównaniu z innymi, w których limit był ustanowiony wyżej i nie blokował wzrostu przychodów. Amplico restrukturyzacji nie planuje, bo - jak mówi Rafał Mikusiński, wiceprezes Amplico PTE - od wielu lat pracowało przy ograniczonych kosztach.

Podobnie jest w Generali. - Towarzystwo od początku działalności prowadzi biznes emerytalny w warunkach daleko idącej dyscypliny kosztowej - deklaruje Piotr Pindel, członek zarządu Generali PTE.Piotr Sieradzan, członek zarządu Pocztylion-Arka PTE, przyznaje, że cięcia kosztów w towarzystwach nie zrównoważą spadku przychodów i wyniku finansowego w 2010 r., który będzie zapewne gorszy niż w tym roku. - Będziemy poszukiwać oszczędności na wszystkich polach i w każdym dziale. Zmniejszeniu ulegną zapewne koszty związane z akwizycją - mówi Sieradzan. W niektórych PTE stanowią one 40-50 proc. łącznych kosztów.

- W przypadku powszechnych towarzystw emerytalnych koszty stałe, niezależne od wielkości zarządzanego OFE, stanowią znaczącą część wydatków. Obniżka wpływów przełoży się zatem przede wszystkim na wynik finansowy PTE zarządzających mniejszymi funduszami, co w konsekwencji może spowodować obniżenie się liczby podmiotów działających na rynku - mówi Jarosław Kubiak, prezes Aegon PTE.

PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)