Mandat poza Polską. Lepiej nie migać się od płacenia

Opalenizna i mnóstwo zdjęć to nie jedyne pamiątki z wakacji. Zdarza się, że długo po powrocie z urlopu otrzymujemy jeszcze jedną - mandat za przekroczenie prędkości za granicą. Co wtedy robić? Nie oszukujmy się, lepiej zapłacić. Bo sprawa może przybrać nieprzyjemny obrót.

Mandat poza Polską. Lepiej nie migać się od płacenia
Źródło zdjęć: © Policja
Agata Kalińska

18.06.2017 | aktual.: 18.06.2017 18:07

Nawet 600 euro może kosztować nas przekroczenie prędkości poza granicami naszego kraju. Przykładowo w Niemczech za przekroczenie prędkości do 10 km/godz. trzeba zapłacić 15 euro, o 11-15 km/godz. - 25 euro, o 16-20 km/godz. - 70 euro. Jazda powyżej ograniczenia o 26-30 km/godz to kara rzędu 95 euro, o 31-40 km/godz. - 160 euro, a jeśli docisniemy pedał gazu tak, że przekroczymy zakaz o więcej niż 60 km/godz. - z portfela ubędzie nam 600 euro.

Na Słowacji za przekroczenie dozwolonej prędkości o 6 km/godz. grozi upomnienie. Później już nie ma litości. Za przekroczenie o 6-15 km/godz. zapłacimy 20 euro, o 15-25 km/godz. - 40 euro, o 25-29 km/godz. - 50 euro, o 29-35 km/godz. - 100 euro. Łamanie ograniczeń o 35-40 km/godz. kosztuje więcej niż w Niemczech, bo 200 euro. Podobnie jest gdy mamy na liczniku ponad 60 km/godz. więcej niż wskazuje znak - wtedy mandat wynosi 650 euro i co więcej - wniosek do sądu.

W Czechach za przekroczenie prędkości do 20 km/godz. zapłacimy 1000 koron, o 20-30 km/godz. - 2500 koron. Możemy tez zapłacić za brak winiety. Wtedy jest to 10 tys. koron kary. Na Litwie płaci się 3 euro za każdy kilometr powyżej dozwolonego limitu.

Z tego porównania widać, że polski kodeks drogowy z mandatami za przekroczenie dopuszczalnej prędkości od 50 do 500 zł, jest dość łagodny. Co zatem zrobić, kiedy otrzymamy mandat za zbyt szybką jazdę w którymś z sąsiednich krajów? Możemy liczyć na to, że nam się upiecze. To jednak optymistyczny wariant. I coraz mniej prawdopodobny.

Jak zauważa internetowy kantor Cinkciarz.pl, wezwanie mandatowe z innego kraju po roku czy dwóch latach może się przedawnić. Kłopoty mogą się pojawić w momencie, gdy znów pojawimy się w kraju, gdzie nas ukarano. Wystarczy stłuczka czy rutynowa kontrola, a funkcjonariusze upomną się o zaległości. Wówczas żadne tłumaczenia nie pomogą.

Pozostawione bez odpowiedzi wezwanie mandatowe może też zmienić się w mandat i do polskiego sądu trafi wniosek o ukaranie sprawcy wykroczenia. Zagraniczne instytucje mogę też zaprząc firmy windykacyjne do odzyskania od polskich kierowców nawet należności za nieopłacone parkowanie, nie wspominając o mandatach opiewających na kilkaset euro.

Jak zapłacić mandat wystawiony w innym kraju? Najlepiej zrobić to w walucie, w której został wystawiony. Na wezwaniu mandatowym można znaleźć numer konta oraz IBAN, czyli międzynarodowy numer rachunku bankowego, a także numer postępowania. Przelew można zrobić po prostu ze swojego konta złotówkowego. Jednak trzeba uważać na prowizje za przewalutowanie i transfer pieniędzy. W skrajnych wypadkach kwota dodatkowych kosztów może nawet przekroczyć wysokość kary. Taniej wyjdzie skorzystanie z przelewu SEPA, wtedy prowizja najczęściej wynosi 5 zł. Jednak nie wszystkie banki realizują takie operacje. Opłatę można też przeprowadzić przez kantor w sieci realizujący opcję przelewów walutowych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)