Mój szef tatuś

Szef przyjął do pracy swoje dziecko i od razu dał mu pensję, na którą ty pracujesz od lat? Niesprawiedliwe, a może normalne?

Obraz
Szef przyjął do pracy swoje dziecko i od razu dał mu pensję, na którą ty pracujesz od lat? Niesprawiedliwe, a może normalne?

Córka i siostrzeniec

- Pracuję w miejskim ośrodku pomocy społecznej, wolę nie podawać w jakim mieście. Jestem pracownikiem socjalnym od 5 lat, ukończyłam kierunkowe studia i znalazłam pracę zgodną z wykształceniem. To ciężka i odpowiedzialna praca. Jesteśmy narażeni na ataki klientów, wielu z nich przychodzi do nas z roszczeniami. Tak, czy siak jestem zadowolona. Kłopot w tym, że kierowniczka miesiąc temu zatrudniła na swego zastępcę swoją córkę, która dopiero ukończyła studia, jakieś prywatne hotelarskie. Córka zarabia więc więcej niż ja, bo ma dodatek funkcyjny.

Do tego nie ma kwalifikacji, ani praktyki. Źle odnosi się do klientów, mówi, że z tym brudasem i alkoholikiem nie będzie rozmawiać. Brzydzi się bezdomnymi, zatyka sobie nos, gdy przychodzą po zasiłek. Komentuje prośby rodzin wielodzietnych, że jak można mieć tyle dzieci. Co gorsza kierownik kilka dni temu przyjął nowego pracownika, swego siostrzeńca. To osoba, która jest po maturze i będzie robić jakieś studia zaocznie. Jest mi przykro, bo chłopak ten przyjeżdża do pracy dobrym samochodem, nosi drogie koszule. Nie wyobrażam sobie, by mógł pójść na wywiad do klienta, do jego domu, który może nie być najczystszy – bo z takimi ludźmi też pracujemy. Nie wnikam w kwestie rekrutacyjne, nie wiem, czy było ogłoszenie o poszukiwaniu pracowników. Ale wydaje mi się, że kierowniczka zamierza całą swoją rodzinę umieścić w naszej instytucji. Sama zaś myśli o awansie, żyje w komitywie z burmistrzem. Uważam, że to karygodne i zamierzam wysłać anonim do ministerstwa i urzędu wojewódzkiego – opowiada Mirosława, pracownik
socjalny.

Synek szefa

W podobnej sytuacji jest Michał, który pracuje w firmie transportowej. Zajmuje się załatwianiem zleceń i nadzorem nad kierowcami. Jak mówi pół roku temu szef zatrudnił swego syna.

- Nic nie mogę zrobić, bo szef jest właścicielem firmy i może zatrudniać kogo chce. Ale wkurza mnie to, że synek nic nie robi, o niczym nie ma zielonego pojęcia, a dostaje wyższą pensję niż my. Po prostu jest. Na dodatek rządzi się, jest bezczelny, potrafi skrytykować długoletniego pracownika, który jest trzonem firmy. Jeździ sportowym samochodem, a my doświadczeni pracownicy musimy tłuc się pociągami. Najgorsze, że szef jest zapatrzony w synka, nie da złego słowa o nim powiedzieć. A ja myślę, że synek zrujnuje dorobek szefa i przy okazji nas, pracowników – mówi Michał Kędziora z Suwałk.

Ojciec jest surowy

Jacek jest synem właściciela firmy reklamowej. Jak mówi ledwo wytrzymuje w pracy. - Ojciec buduje firmę od lat i to było jasne, że ja będę w niej pracował, że stanę się kontynuatorem dzieła ojca. Ojciec niejako zaprogramował moje życie. Wysłał na studia do najlepszych szkół za granicą. Teraz pracuję w firmie jako szeregowy pracownik, rozpoczynam od zera, chociaż mam kwalifikacje, by zarządzać zespołem. Ojciec jest wymagający, krytyczny i dużo bardziej surowy wobec mnie niż wobec innych pracowników. Czasem myślę, że zawsze będę w jego cieniu, nigdy go nie zadowolę. Myślę czasem o odejściu, ale to byłby cios dla ojca. Z drugiej strony go rozumiem, chce być sprawiedliwy i pokazać innym, że nie faworyzuje syna. Tyle, że on wpada w skrajności w tym względzie. Czuję się źle i nie potrafię rozwinąć skrzydeł – mówi Jacek, prosi o anonimowość.

Czy coś złego jest w zatrudnianiu członków rodziny? A gdybyś ty mógł zatrudnić swoje dziecko?

Z sondażu, który przeprowadziliśmy w serwisie Praca.wp.pl wynika, że 67% internautów nie zgadza się, by szefowie zatrudniali członków swoich rodzin, 11% stwierdziło, że nie ma w tym nic złego, zaś 22% twierdzi, że to jest nieodpowiednie, ale tylko na najwyższych szczeblach.
Krzysztof Winnicki

To czytają wszyscy
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
Gigantyczna kara dla Biedronki. Ostra odpowiedź dyskontu
FINANSE
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
Podwyżki i dłuższe urlopy. Oto co czeka pracowników po 1 stycznia
FINANSE
Duża zmiana w Kodeksie pracy. Wkurza pracodawców, cieszy pracowników
Duża zmiana w Kodeksie pracy. Wkurza pracodawców, cieszy pracowników
FINANSE
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
105 mln zł kary dla właściciela Biedronki. Poszło o promocje
FINANSE
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
FINANSE
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
FINANSE
Odkryj
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
FINANSE
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
FINANSE
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
FINANSE
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
FINANSE
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
FINANSE
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
FINANSE
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥