Można wygrać z bankiem!

Urszula Przygodzka z Łodzi dokonała rzeczy pozornie niemożliwej - wygrała w sądzie z bankiem! Wprawdzie na tę radosną wiadomość czekała aż 4 lata, ale warto było! Wystąpiła do sądu, bo nie zgadzała się na spłatę gigantycznych rat kredytu. Sąd Apelacyjny w Łodzi właśnie przyznał jej rację. Zamiast 137 tys. zł, których żądał bank, ma spłacić około 50 tysięcy.

Można wygrać z bankiem!
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Grzegorz Niewiadomski

03.10.2013 | aktual.: 03.10.2013 06:33

Kiedy w 1997 r. Urszula Przygodzka wzięła z mężem kredyt i kupiła mieszkanie, sądziła, że spełniły się jej marzenia. Dziś - choć minęło już 16 lat - wie, że kredyt to dla niej piekło.

Matnia, z której nie może się wydostać. Straciła przezeń zdrowie i mogła stracić mieszkanie. - Nasze upragnione wspólne mieszkanie kosztowało 66 tys. zł. Połowę miałam ze sprzedaży gospodarstwa rodziców, a drugą zdecydowaliśmy się wziąć w kredycie "Alicja". To był taki kredyt hipoteczny, którego raty nie były zbyt wysokie. Myślałam, że spłacimy go w 20-25 lat - opowiada Faktowi pani Urszula. Tak się jednak nie stało. - Raty wynosiły wprawdzie 370-400 zł, ale choć płaciliśmy regularnie, zadłużenie wcale nie malało.

Zauważyliśmy, że nasz kredyt zamiast topnieć, wciąż rośnie! - wspomina. Zaczęły się problemy ze spłatą, a do tego w 2007 r. - rozwód z mężem. - Miałam półroczną przerwę, nie było mnie stać na spłaty, ale chciałam, by bank wykorzystał kwotę leżącą w depozycie, dążyłam do ugody. Ale nie mogliśmy się z bankiem porozumieć. Proponował same niekorzystne dla mnie rozwiązania - mówi pani Urszula. Spłaciła już 83 tys. zł kredytu. Ale bank wciąż chce 137 tysięcy, choć kredyt był tylko na 38 tys. zł! W pierwszej instancji pani Urszula przegrała. Sąd uznał, że umowa "Alicji" nie ma błędów. Odwołała się więc do sądu apelacyjnego. Pełnomocnik jej poprosił o symulację spłat niezależnego bankowca. A ten wyliczył, że za 100 lat kobieta wciąż miałaby do spłaty... 57 milionów zł!

Ta szokująca symulacja nie zrobiła jednak wrażenia na przedstawicielu banku! Ale po stronie pani Urszuli stanął sąd. Uznał, że raty rosły ze względu na zbyt wysoką marżę. Na początku spłat wynosiła ona 31, ale pod koniec już 222 procent kwoty! I była - według sądu - nadmiernym zyskiem banku. Jak wyliczył sędzia, pani Urszula ma teraz do spłacenia ok. 50 tys zł. - Jestem szczęśliwa. Gdybym przegrała, poszłabym do Sądu Najwyższego - zapowiada kobieta. Być może pójdzie tam bank. Jego mecenas nie wyklucza kasacji i dalszej walki o pieniądze dla banku. - Nie mówimy tu o "krwiożerczej Alicji", bo tej już od wielu lat nie ma. Pani Urszula, przerywając spłatę, zerwała warunki umowy. I spłaca karne odsetki, które są bardzo wysokie. To dlatego zadłużenie zaczęło lawinowo rosnąć.

Niespłacanie jest kosztowne - trzyma się swego mec. Marek Trębala, przedstawiciel banku. - Bank nie powinien sporządzić takiej umowy i proponować jej klientom. "Alicja" była pierwowzorem, nowym produktem, który nie zdał egzaminu i w 2001 r. został wycofany przez bank jako wadliwy. Bank nie przedstawiał klientowi harmonogramu spłat. Osoba, która brała kredyt, nie wiedziała, ile będzie musiała go spłacać ani jakie jest jego oprocentowanie.

Zadłużenie się nawarstwiało. Z taką umową nie spotkałem się nigdy w życiu. Biegły badający sprawę także stwierdził, że kredyt w takiej wersji jest kredytem niespłacalnym! - nazywa sprawę po imieniu mec. Bogdan Kurowski, reprezentujący panią Urszulę. A oto, jak wyrok uzasadniła sędzia: - Umowa zawarta z bankiem nie była umową o kredyt, ale o pożyczkę. Nie miała końcowego terminu spłaty. Jej oprocentowanie zależało od stopy bazowej i marży dla banku.

Nawet kiedy stopa procentowa malała, rosła marża, która była nieuzasadnionym zysku banku. Z początku wynosiła ona 31 procent, a z czasem zwiększyła się aż do 222 procent. Jest to niezgodne z zasadami współżycia społecznego - uzasadniała sędzia Anna Beniak. - Niemożliwe, aby bank jako profesjonalista o tym nie wiedział. W tej sytuacji powinien, jako instytucja szczególnego zaufania publicznego, zaproponować rozwiązanie.

kredytprocesbank
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (212)