Na wysyłaniu spamu można było zarobić 950 mln dolarów
Spamming jest dużym problemem na całym świecie. Okazuje się jednak, że może to być całkiem intratny biznes. Grupy spamerskie zarobiły w zeszłym roku na swojej działalności aż 950 mln dolarów - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
22.10.2010 | aktual.: 22.10.2010 08:44
Z tych 950 mln dolarów aż 500 pochodzi z oszustw i prób wyłudzeń, 400 z dystrybucji złośliwego oprogramowania, wirusów i robaków, a 50 z reklam rzeczy i usług do zakupu.
- Spamming to nie tylko przestępstwo, ale także świetny biznes, przynoszący spore nielegalne zyski - twierdzi Paweł Odor, ekspert ds. bezpieczeństwa sieciowego z Kroll Ontrack.
Koszty początkowe takiej inwestycji nie są duże. Wystarczy kupić za ok. 1 tys.dolarów specjalny automat służący do wysyłania spamu w wiadomościach e-mailowych.
Jedna sieć spamerska wysyła średnio ok. 3 mld maili rocznie. Aby zamówienia dokonała jedna tylko osoba, potrzeba wysłać aż 100 mln maili. Opłaca się, bo średnia wartość takiego zamówienia za pośrednictwem oszukanego e-maila wynosi 100 dolarów.
Z Polski pochodzi około 2,9 proc. światowego spamu. A najwięcej? Z USA (18,6 proc.), Indii (7,6), Brazylii (5,7) i Francji (5,4).