Najlepsze lokaty bankowe

Tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy oprocentowanie najlepszych ofert lokat spadło o prawie 1 pkt. proc. Dotyczy to ofert nowych depozytów, oferowanych przez banki z oprocentowaniem stałym. Tak mocny spadek oprocentowania, wynika przede wszystkim ze znaczącej obniżki stóp procentowych, jaka miała miejsce na początku marca, kiedy Rada Polityki Pieniężnej obniżyła oficjalne stopy aż o pół punktu procentowego.

Jednak obserwacja poszczególnych ofert pokazuje, że o ile średnie oprocentowanie lokat spadło w tym okresie również o około 0,5 pkt. proc., to najlepsze oferty spadły dwa razy mocnej. I tak oprocentowanie najlepszej lokaty 3-miesiecznej spadło z 5,1% na 4,2%, 6-miesiecznej z 5,2% na 4,1%, a rocznej z 5,2% na 4,35%. Oznacza to, że średnie i małe banki, które oferują zwykle najwyższe oprocentowania lokat, wykorzystały obniżki stóp do mocnego pogorszenia swojej oferty. W części banków uznano też, że obecne obniżki stóp to dobry moment na urealnienie oferty depozytów. Jednak nawet bez tych dodatkowych obniżek Polacy i tak musieliby zapomnieć o lokatach na 5% i więcej, które jeszcze dwa miesiące temu można było znaleźć w kilku bankach.

Obecnie największe zyski oferują lokaty 24-miesieczne. W Banku Pocztowym na takiej lokacie możemy zyskać nawet 4,8%. Z tym, że wraz z lokatą wymagane jest także otwarcie konta osobistego. W Meritum Banku i Santander Banku podobną lokatę, ale już bez konta, założymy z oprocentowaniem 4,40%. Lepsze oprocentowanie takich lokat to efekt działań nadzoru bankowego, który wymaga od banków, by zwiększyły kwoty zbierane w formie depozytów na dłuższe terminy.

Dopiero za lokatami na 2 lata znalazła się oferta lokaty rocznej z Toyota Banku. Poza tym bankiem, najlepsze lokaty 12-miesięczne znajdziemy jeszcze w FM Banku i Meritum Banku. Z kolei trzy banki oferują ex aequo najwyższe oprocentowanie w przypadku lokaty 6-miesieznej. Są to FM Bank, Getin Bank oraz Meritum Bank. Najlepszą lokatę na 3-miesiace znajdziemy w Inteligo. Jest to lokata 3-miesieczna z miesięczna kapitalizacją odsetek oferująca 4,2% rocznie. Lokata jest dostępna też w wariancie na 6, 9 i 12 miesięcy, jednak odsetki są wtedy mniej konkurencyjne. Co ważne, aby otworzyć lokatę, nie jest koniczne posiadanie konta w Inteligo.

Tak jak niedawno pożegnaliśmy lokaty na 5%, już wkrótce na lokatach rocznych i krótszych nie zarobimy więcej niż 4%. Obecnie powyżej tego poziomu mamy tylko kilka najlepszy ofert. Znikną one z rynku

w przypadku kolejnej obniżki stóp procentowych. A szanse, że taką obniżkę w najbliższych miesiącach jest dość wysokie. Wydaje się, że bezpowrotnie mija okres wysokich odsetek na bankowych lokatach. Tak dobre oprocentowanie wynikało z wysokiej inflacji a także ze zwiększonego zapotrzebowania małych i średnich banków na środki z depozytów. Teraz, gdy inflacja spada, a do tego zwalnia akcja kredytowa banków, oferty depozytowe gwałtownie tracą na atrakcyjności. Dziś jesteśmy już znacznie bliżej sytuacji występującej na rozwiniętych rynkach strefy euro, gdzie za sprawą niskich stóp procentowych i inflacji, oferty najlepszych depozytów nie przekraczają 2% rocznie.

Jednak bez względu na oprocentowanie wybierając lokatę uważajmy na pułapki w bankowych ofertach. Na przykład na wciąż stosowane oprocentowanie progresywne lokat. W takim przypadku odsetki rosną w kolejnych okresach trwania lokaty, najwyższy poziom osiągając pod koniec jej trwania. To oprocentowanie z ostatniego okresu pojawia się często w reklamach sugerując, że lokata ma znacznie lepsze parametry niż w rzeczywistości. Zwracajmy uwagę także na to czy prezentowana oferta nie jest jednorazowa, czyli taką lokatą którą założyć można tylko jeden raz. Gdy taką lokatę będziemy chcieli odnowić, oprocentowanie będzie już znacznie niższe niż w przypadku pierwotnego depozytu. Nie oznacza to, że w każdym wypadku z takich ofert należy rezygnować, jednak powinniśmy zdawać sobie sprawę, że korzystamy z promocji i wyższe oprocentowanie, to cena jaką bank płaci nam za pozyskanie nas jako klienta. A tak wysokiego oprocentowania nie da się utrzymać na dłuższą metę.

Jarosław Sadowski
główny analityk
Expander