Trwa ładowanie...
gpw
15-11-2010 08:29

Naruszenie strefy: 2703 – 2707 pkt

Pierwsze minuty handlu przebiegły w piątek w bardzo nerwowej atmosferze. Już samo otwarcie FW20Z10 uplasowało się wyjątkowo nisko, bo aż 35 punktów poniżej środowej ceny odniesienia. Inwestorzy przestraszyli się silnych spadków w Azji, które pociągnęły także w dół kontrakty na amerykańskie indeksy i kurs EURUSD.

Naruszenie strefy: 2703 – 2707 pktŹródło: DM BZ WBK
d6vadzr
d6vadzr

Pierwsze minuty handlu przebiegły w piątek w bardzo nerwowej atmosferze. Już samo otwarcie FW20Z10 uplasowało się wyjątkowo nisko, bo aż 35 punktów poniżej środowej ceny odniesienia. Inwestorzy przestraszyli się silnych spadków w Azji, które pociągnęły także w dół kontrakty na amerykańskie indeksy i kurs EURUSD.

Tym samym już na wstępie notowań doszło do naruszenia strefy wsparcia: 2703 – 2707 pkt, co przez inwestorów realizujących krótkoterminowe strategie intradayowe (gdzie podstawowym celem jest często kilkanaście/kilkadziesiąt punktów zysku) mogło już zostać potraktowane jako sygnał sprzedaży. Wygenerowane wskazanie okazało się jednak mało fortunnym sygnałem, gdyż stronie popytowej udało się bardzo szybko powstrzymać falę przeceny i następnie zainicjować silny kontratak.

Jego konsekwencją był powrót kontraktów w okolice zakresu: 2703 – 2707 pkt, który tylko na moment przeistoczył się w zaporę podażową. Jego ponowne przełamanie przeobraziło się w kolejne uderzenie popytu, bardzo szybko osiągające pułap cenowy 2721 – 2723 pkt. Kilka punktów ponad poziomem 2723 pkt sugerowałem umiejscowić zlecenie zabezpieczające dla krótkich pozycji.

Końcówka notowań również ułożyła się po myśli kupujących w wyniku czego kontrakty dotarły do poziomu cenowego wytyczonego na bazie zniesienia 61.8% całego bieżącego ruchu spadkowego. Ostatecznie zamknięcie FW20Z10 uplasowało się na poziomie: 2741 pkt, czyli dwa punkty ponad wspomnianym zniesieniem 61.8%. Warto podkreślić, że od intradayowego dołka bykom udało się zainicjować pięćdziesięciodwupunktowy ruch cenowy (piątkowe minimum wypadło na poziomie 2689 pkt).

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Z załączonego wykresu wynika, że bykom udało się ostatecznie obronić w piątek przedział wsparcia Fibonacciego: 2703 – 2707 pkt. Poranne, zbyt emocjonalne działania strony podażowej nie znalazły zatem swojej kontynuacji. Przekonaliśmy się również, że inicjowanie krótkoterminowych (intradayowych) strategii sprzedażowych na rynku byka obarczone jest sporym ryzykiem i bardzo często kończy się na przysłowiowym stopie. Jeśli jednak wiemy (w przypadku realizacji scenariusza alternatywnego) gdzie mamy umiejscowić zlecenie zabezpieczające, to nie widzę powodów, by nie wykorzystywać krótkoterminowych sygnałów technicznych w tego typu strategiach transakcyjnych.
W obecnej sytuacji – biorąc jednak pod uwagę niezdecydowanie podaży – dopóki notowania kontraktów będą plasować się ponad wyeksponowanym na wykresie przedziałem cenowym: 2670 – 2675 pkt, raczej nie wystawiałbym zleceń z literką s. Niemniej w swoich komentarzach online będę na bieżąco informował o sytuacjach rynkowych, które potencjalnie mogą przemienić się w ruchy korekcyjne.

d6vadzr

Tak jak jednak podkreślałem przed momentem dopiero zanegowanie 2670 – 2675 pkt pogorszyłoby w dość zauważalnym stopniu układ techniczny wykresu z punktu widzenia horyzontu krótkoterminowego. To z kolei stworzyłoby realne podstawy do inicjowania działań sprzedażowych, ale jedynie w ujęciu intradayowym. Nie chcę bowiem twierdzić, że przełamanie strefy: 2670 – 2675 pkt wygenerowałoby już sygnał zmiany trendu na spadkowy. Stanowiłoby jednak wyraźne ostrzeżenie sugerujące narastanie słabości w obozie popytowym.

Przebieg piątkowej sesji świadczy jednak, że na razie obóz byków ma się bardzo dobrze i nie przejawia oznak słabości. Musimy jednak pamiętać, że piątkowa fala hossy zatrzymała się w rejonie zniesienia 61.8% ostatniego ruchu korygującego. W tego typu rejonach cenowych uaktywnia się często podaż, a biorąc również pod uwagę piątkową przecenę za oceanem musimy obecnie liczyć się (przynajmniej w porannej fazie poniedziałkowego handlu) z nieco większą presją ze strony sprzedających.

Jeśli jednak jej nie doświadczymy, realnym wariantem pozostanie dalszy marsz byków w kierunku znanej nam już zapory podażowej Fibonacciego: 2774 – 2779 pkt (jak wiadomo w jej rejonie doszło do zwrotu rynkowego). Tym samym moje piątkowe sugestie (przedstawiałem je w komentarzach online) dotyczące możliwości wykrystalizowania się jeszcze jednaj podfali spadkowej straciłyby wówczas rację bytu.

Podsumowując można stwierdzić, że piątkowe działania popytu potwierdziły, że bardzo ciężko realizuje się obecnie krótkoterminowe strategie sprzedażowe, gdyż kupujący wykorzystują szybko niższe ceny jako okazję do tanich zakupów. Z punktu widzenia techniki wydaje się, że dopiero zanegowanie: 2670 – 2675 pkt oznaczałoby, że na rynku ma szansę wykształcić się zdecydowanie wyrazistszy ruch korekcyjny. W kontekście wydarzeń makroekonomicznych należy również podkreślić wagę dzisiejszych raportów dotyczących październikowej sprzedaży detalicznej za oceanem (godz. 14.30). Jak zwykle w/w odczyty zdeterminują zapewne styl popołudniowego handlu na rynkach akcyjnych.

d6vadzr

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d6vadzr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d6vadzr