Nie będzie rezerwy na starość
Szef doradców premiera Michał Boni nie wyklucza, że Fundusz Rezerwy Demograficznej przez najbliższe dwa lata nie dostanie 40 proc. wpływów z prywatyzacji - ubolewa "Parkiet".
28.07.2009 | aktual.: 28.07.2009 07:11
Gazeta wytyka ministrowi, że - aby zmniejszyć dziurę budżetową - jest gotów uszczuplić wpływy do funduszu, który ma nas chronić przed zagrożeniami wynikającymi ze starzenia się społeczeństwa.
FRD, uruchomiony w 2002 r. ma ponad 5 mld zł aktywów, a powinien mieć przynajmniej 20 mld zł, gdyby nie to, że kilka lat temu z powodu kłopotów budżetowych zmniejszono składkę na niego.
Tymczasem inne państwa, gdzie społeczeństwa się starzeją, odkładały ostatnio po kilka miliardów dolarów rocznie.
Według badania OECD z 2008 r. na 4,1 bln dolarów, zebranych przez 15 badanych państw, Polska z 1,5 mld dolarów była przedostatnia. A np. Francja w ciągu minionych 10 lat zebrała ok. 29 mld euro i chce do 2020 r. zwiększyć swój fundusz do ponad 200 mld dolarów, pisze "Parkiet".