Nie masz pracy? Zostań wróżką!
Ile można zarobić na wróżeniu? Najlepsi nawet 500 zł za jeden seans
20.09.2012 | aktual.: 17.06.2014 09:40
Według niektórych badań 80 proc. osób świadczących tego typu usługi, to oszuści. Jednak, jeśli jest popyt, jest też podaż. Kryzys, bieda, niepewna sytuacja, choroby, złamane serce sprawiają, że ludzie coraz częściej skłaniają się ku magii. Z drugiej strony żerowanie na takiej ludzkiej naiwności jest świetnym biznesem. Tym bardziej, że dzięki internetowi, dostęp do klienta jest niezwykle łatwy. Do wróżenia wystarczy mail, komunikator, nawet portale społecznościowe. Za odpowiedź wróżki na pięć pytań, zadanych dzięki sieci, zapłacić trzeba 50 - 100 zł. Poradę, choć krótką, otrzymać można też w telewizji. Nie brakuje programów czy nawet kanałów telewizyjnych zajmujących się ezoteryką. Wyrosły w nich nawet gwiazdy wróżbiarstwa. Do najsłynniejszych należy wróżbita David oferujący w telewizji tzw. anielskie uzdrowienia. Sławą cieszy się też wróżbita Maciej, u którego 15 - minutowe konsultacje przez telefon lub skype kosztują 100 zł. Cennik widnieje na jego oficjalnej stronie internetowej.
Fucha dla każdego?
Niektórzy wróżbici są zdania, że każdy może nauczyć się wróżenia, jeśli tylko mu na tym bardzo zależy. Są przeciwnicy tej teorii, twierdząc, że niektórzy zabierając się za wróżenie, mogą bardziej szkodzić, niż pomagać.
By stawiać karty, wróżyć z fusów czy szklanej kuli bez wątpienia trzeba mieć dar. Nie można się tego nauczyć, jeśli nie posiada się magicznej wewnętrznej mocy, którą niektórzy nazywają intuicją. Problem jednak w tym, że osoba, która kieruje się do takiej "maga" po poradę, nie ma jak zweryfikować umiejętności i wiedzy wróżbity. Musi zaufać.
Zróżnicowana klientela
W sieci można znaleźć nie tylko oferty proponujące poznanie przyszłości, ale też zdejmowania klątw z osób, domów, biur, firm, terenów pod zabudowę wraz z oczyszczaniem energetycznym. Usługami tymi zajmują się różne osoby. Bywa, że są to panie czy panowie na emeryturze. Wróżenie pozwala im na dorobienie. Zdarza się też, że za pieniądze wróżą osoby, które w dzień są urzędnikami, bankowcami czy handlowcami. Gdy wracają do domu, porzucają sztywny uniform i zamieniają się we wróżki. Kto jest ich klientami? Statystyki są zaskakujące. Wiele lat temu były to głównie młode dziewczyny z rozterkami miłosnymi. Teraz są to niemal wszyscy: biedni i bogaci, młodzi i starsi, kobiety i mężczyźni, nauczyciele, urzędnicy, politycy i gwiazdy kina. U wróżbitów, magów i jasnowidzów bywa cały przekrój społeczeństwa. Same wróżki zauważają, że ostatnio, w dobie kryzysu, po poradę często przychodzą mężczyźni około czterdziestki. Często są to tez dyrektorzy i właściciele firm, którym biznes nie idzie tak, jakby sobie tego życzyli.
U Krzysztofa Jackowskiego, najsłynniejszego jasnowidza w Polsce, przez wiele lat regularnie pojawiał się Andrzej Lepper. Wizjonerka Aida, poza "normalnymi osobami", pomaga wielu znanym osobom, z którymi się zaprzyjaźniła. Jej oddaną przyjaciółką i duchową siostrą jest Ewa Minge. Do grona przyjaciół zalicza też Grażynę Wolszczak. Fora internetowe pełne są zapytań o numer telefoniczny do Aidy lub jakąkolwiek możliwość skontaktowania się z nią. Na wizytę u niej trzeba czekać kilka miesięcy, a chętnych nie brakuje.
Dobry zarobek
Wróżbici są w większości niewidzialni dla analityków rynkowych i urzędów skarbowych. Trudno oszacować wartość tego rynku czy liczbę osób zajmujących się przepowiadaniem przyszłości. Najprawdopodobniej rejestry działalności gospodarczej nie są w tym temacie wiarygodne. Wskazują ponad 15 tys. jednoosobowych firm oferujących wróżbiarstwo i parapsychologię. Wiadomo jednak, że to tylko część realnego rynku.
Ostatni raport firmy doradztwa personalnego Sedlak & Sedlak ujawniał, że ceny za usługi polskich wróżek są bardzo zróżnicowane. Najpopularniejszym sposobem na poznanie przyszłości jest wróżenie z kart. Niektóre wróżki za przepowiednię na podstawie rozkładu kart tarota inkasują od 10 - 30 zł. Drożej jest w profesjonalnych salonach wróżbiarskich. Cena za zawiły rozkład kabalarski sięga nawet 300 zł za godzinną sesję. Odpłatność zależy przede wszystkim od renomy wróżbiarki, wielkości miasta, a nawet dzielnicy, w której przyjmuje. Najsłynniejsze biorą nawet 500 zł za spotkanie.
ml/JK