Trwa ładowanie...
d33abp9

Niemiecki resort finansów chce informacji o rajach podatkowych

Niemieckie ministerstwo finansów zaapelowało do mediów, które w czwartek poinformowały o masowym zjawisku ukrywania majątków w rajach podatkowych, o podzielenie się tą wiedzą z organami kontroli podatkowej w celu wdrożenia postępowania.

d33abp9
d33abp9

- Wychodzimy z założenia, że istotne dokumenty zostaną przekazane właściwym organom podatkowym krajów związkowych, by mogły one szybko wdrożyć postępowanie wyjaśniające - oświadczył rzecznik resortu finansów w Berlinie.

Ministerstwo finansów zdecydowanie odrzuciło krytykę ze strony partii opozycyjnych, zarzucających rządowi opieszałość w walce z przestępstwami podatkowymi. Rzecznik wymienił zawarte z wieloma krajami, w tym z Singapurem, umowy podatkowe, zawierające przepisy mające przeciwdziałać unikaniu podatków.

Za jak najszybszym udostępnieniem informacji o nieuczciwym podatnikach opowiedziała się też rządząca w Niemczech partia CDU. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU Michael Meister powiedział, że należy zwiększyć presję na kraje funkcjonujące jako raje podatkowe. Ten problem należy rozwiązać na płaszczyźnie międzynarodowej - podkreślił Meister.

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" oraz inne światowe media podały w czwartek, że około 130 tys. osób z ponad 170 krajów ukryło przed fiskusem swój majątek w rajach podatkowych na całym świecie.

d33abp9

Redakcje opierają się na informacjach z twardego dysku, przekazanego w zeszłym roku przez anonimowego informatora Międzynarodowemu Stowarzyszeniu Dziennikarzy Śledczych (ICIJ) z siedzibą w Waszyngtonie. Dysk o pojemności 260 gigabajtów zawierał 2,5 mln poufnych dokumentów, pochodzących od dwóch firm specjalizujących się w lokowaniu środków finansowych w rajach podatkowych.

Niemieckie media nazywają aferę "offshore-leaks", podkreślając, że zbiór dokumentów dotyczących finansowych machinacji jest 160 razy większy od opublikowanych przez WikiLeaks w 2010 r. dyplomatycznych depesz.

Informacje dotyczą 122 tys. fikcyjnych firm, czyli posiadających jedynie skrzynkę pocztową i zarejestrowanych m.in. na brytyjskich Wyspach Dziewiczych, w Hongkongu, Singapurze oraz na Seszelach i Wyspach Cooka na południowym Pacyfiku. Jak zastrzega "SZ", korzystanie z usług w rajach podatkowych nie jest nielegalne, jeżeli zostało zarejestrowane w urzędzie podatkowym.

Analizą i weryfikacją informacji z twardego dysku zajmowały się przez 15 miesięcy media w wielu krajach świata, oprócz "SZ" i niemieckiej stacji telewizyjnej NDR, m.in. "Washington Post", "Le Monde", "Guardian" i BBC. W projekcie uczestniczyło 86 dziennikarzy z 46 krajów i z 36 redakcji.

Jak pisze "Der Spiegel", wśród beneficjentów rajów podatkowych znajdują się politycy, członkowie ich rodzin, oligarchowie i handlarze bronią, ale także amerykańscy lekarze i dentyści oraz mieszkańcy greckich wiosek.

d33abp9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33abp9