Nieprawidłowość w MON
NIK wykryła nieprawidłowości w MON, przy realizacji Programu Inwestycyjnego NATO w dziedzinie bezpieczeństwa - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Pracownicy resortu dokonali odbioru sprzętów na 19 milionów złotych, bez wizyt na placach budów.
Na realizację Programu MON przeznaczył 1,84 miliarda złotych. NIK wykazała, że nie były to dobrze wydane pieniądze. Najpoważniejsze zarzuty dotyczyły kluczowej dla programu instytucji - Zakładu Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, podlegającego ministrowi obrony. Pracowały tam osoby bez kwalifikacji do wykonywania nadzoru budowlanego, wobec czego instytucja sięgała po firmy zewnętrzne. Nie była jednak w stanie kontrolować jakości zastępczego inwestora, bo nie zatrudniał fachowców z odpowiednimi kwalifikacjami.
W efekcie armia do dziś nie ukończyła wielu budów w tym kluczowych dla lotnictwa. Dotyczy to na przykład składu paliwa i smarów na lotnisku w Malborku, który miał być sfinalizowany już 6 lat temu. Początkowo planowana wartość inwestycji podwoiła się, a przestoje na placu budowy kosztowały podatnika 2,5 miliona złotych. Podobnie było podczas budowy identycznej instalacji w bazie polskich F-16 na poznańskich Krzesinach.
Inspektorzy NIK odkryli, że o istnieniu nieprawidłowości minister obrony był informowany dwukrotnie przez własne komórki zajmujące się kontrolą.