Niespodziewana decyzja SNB
Wtorkowa sesja zapadnie na długo w pamięci inwestorów z powodu kompletnie niespodziewanego ruchu, jaki wykonał Bank Centralny Szwajcarii (SNB). Po bardzo dużych przecenach z poniedziałku będącym również trzecim z kolei dniem spadkowym, wtorkowa sesja rozpoczęła się od niewielkich wzrostów.
07.09.2011 08:58
Sprzedający jednak szybko odzyskali przewagę i indeks WIG20 w godzinach porannych wyznaczył minimum dzienne na poziomie 2260 pkt. To co nastąpiło około godz. 10:00, śmiało można nazwać najważniejszym wydarzeniem tygodnia. SNB ogłosił bowiem, że „nie będzie tolerował” kursu wymiany poniżej 1,2 franka za 1 euro i będzie utrzymywał taki kurs „z najwyższą determinacją”. Taka decyzja wywoła euforyczną reakcję kupujących. W przeciągu kilku minut kurs WIG20 odzyskał wszystkie straty i dodatkowo przebił poziom 2300 pkt. Tak wysokie poziomy były utrzymywane przez indeks warszawskich blue chipów aż do wczesnego popołudnia, kiedy obawy o gospodarkę grecką oraz włoską zaważyły na nastrojach inwestorów a cały entuzjazm z decyzji SNB osłabł wystarczająco aby kurs indeksu największych spółek GPW znowu znalazł się poniżej kursu odniesienia z dnia poprzedniego. Jednak i tym razem kupującym sprzyjał los, gdyż o godz. 16:00 podano lepszy od spodziewanych wynik indeksu ISM PMI dla sektora usługowego (dane: 53,3 pkt., przy
prognozach 51,2 pkt). Ostatecznie sesja zamknęła się na lekkim plusie (2290 pkt czyli 0,6 % wzrost dla WIG20) przy umiarkowanych obrotach wynoszących 874 mln PLN dla całego rynku.
Indeks szerokiego rynku zakończył wtorkowe zmagania wzrostem o 0,5% przy obrotach na poziomie 875 mln zł. Wyrysowana na wykresie doji klarownie sygnalizuje brak zdecydowania na rynku. Chociaż kupujący już w pierwszej połowie sesji przystąpili do odrabiania strat, to barierą nie do pokonania okazało się otwarcie z poniedziałku a tym samym ostatni obszar luki bessy. Koło południa do kontrataku przystąpiła jednak podaż sprowadzając kurs indeksu szerokiego rynku w okolice 39 190 pkt na zamknięciu. Notowania pomimo dodatniego wyniku nie napawają optymizmem. Kurs zatrzymał się w prawdzie powyżej poniedziałkowego zamknięcia, ale przedłużająca się zwłoka kupujących z większym kontratakiem, wobec bliskości dołków, może skończyć się źle. Dodatkowo, brak chęci zaatakowania oporu w postaci luki i tym samym SK 15 świadczy o słabości popytu. Na szczęście z drugiej strony rynku też nie widać entuzjazmu, co implikuje konsolidację. Dla najbliższych notowań kluczowym poziomem z punktu widzenia kupujących będzie ostatni
lokalny dołek na 37 310 pkt. Od góry kurs ogranicza luka bessy z obszaru 39 729 – 40 544 pkt.
Biuro Maklerskie Banku BPH