O zarobkach nie mówimy
Pracownicy nie mówią o swoich zarobkach. Często szef wymaga od nich podpisania klauzuli poufności.
Co drugi Polak nie rozmawia w pracy o wysokości swoich zarobków, pisze „Rzeczpospolita”. Firmy coraz częściej wymagają podpisania klauzuli poufności. Prawie połowa zatrudnionych twierdzi jednak, że wynagrodzenia to sprawa prywatna.
„Rzeczpospolita” podaje, że Kazimierz Sedlak, który jest prezesem Agencji Konsultingowej Sedlak & Sedlak, twierdzi, że każdy z pracowników jego firmy może sprawdzić w wewnętrznej sieci internetowej, ile zarabiają koledzy i szefowie. Pracownicy wraz z umową o pracę podpisują zgodę na upublicznienie swych płac. Sedlak mówi „Rz”, że jest za jawnością i przejrzystością zarówno systemów wynagradzania, jak i stawek. Jego zdaniem to wpływa pozytywnie na ich motywację.
Ujawnienie płac w firmach nie jest jednak popularne. Podwładni coraz częściej muszą podpisywać wewnętrzne klauzule poufności, które zobowiązują do nieujawniania wysokości swego wynagrodzenia. Jak wynika z ankiety „Rzeczpospolitej“, ponad połowa pracujących Polaków twierdzi, że z kolegami nie rozmawia otwarcie o wysokości zarobków. Jako powód takiej dyskrecji co szósty z badanych podaje właśnie wymagania pracodawcy.
Zobacz też:
ILE MOŻE DOROBIĆ EMERYT?
LISTA PŁAC NA CZARNO