Od 1990 roku sprywatyzowano majątek wartości 123 mld zł
Przychody z tytułu prywatyzacji od 1990 r. to ok. 123 mld zł - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz. Dodał, że na ten rok z prywatyzacji zaplanowano 15 mld zł.
14.04.2011 | aktual.: 14.04.2011 16:41
Leszkiewicz odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania posłów o przekształcenia własnościowe w spółkach Skarbu Państwa. "Nasz cel jest bardzo prosty. Chcemy realizować interes Skarbu Państwa i spółek rozumiany, jako ścisła relacja pomiędzy prywatyzacją a zapewnieniem rozwoju i dalszego funkcjonowania tym podmiotom. Stąd aktywne kontynuowanie trwającego od ponad 20 lat procesu" - zaznaczył.
Dodał, że od sierpnia 1990 r. przekształceniami objęto 1178 jednoosobowych spółek SP. "My w 2010 r. dokonaliśmy przekształceń w 119" - zaznaczył. Podkreślił, że rząd PO-PSL z sukcesem zakończył 500 projektów prywatyzacyjnych. Wskazał też, że gabinet premiera Tuska nie traktuje prywatyzacji jako procesu fiskalnego. "Wprowadziliśmy na giełdę siedem nowych spółek. (...) Staramy się zachować obiektywne i przejrzyste zasady prywatyzacji. Nie prowadzimy prywatyzacji za wszelką cenę. Uwzględniamy także zewnętrze czynniki rynkowe. Chcemy uzyskać godziwą wartość" - powiedział.
Wiceminister odpowiadał też na pytania posłów dotyczące m.in. prywatyzacji Lotosu. "Etap zbierania ofert jest dosyć długi. Na razie upływa 29 kwietnia. Dopiero wtedy będziemy wiedzieć, czy i kto złożył ofertę. Do połowy maja chcemy poinformować inwestorów o dalszym etapie prac. Natomiast cała procedura na pewno będzie trwała bardzo długo" - zaznaczył.
Leszkiewicz powiedział też, że powodem prywatyzacji Lotosu jest sytuacja finansowa tej spółki. "Gdyby zestawić zyski do długu, (...) jest to już pierwszy powód. Po drugie, ta spółka mimo wszystko potrzebuje inwestycji i kapitału. (...) Jest (też -PAP) kwestia braku dostępu do złóż. Liczymy na to, że pojawi się inwestor, który przyniesie korzystne rozwiązanie dla spółki" - podkreślił.
Ponadto wiceminister odpowiadał na pytania o prywatyzacji Enei. "Enea nie została sprywatyzowana, negocjacje zostały zakończone. W tej chwili analizujemy sytuację. Z naszego punktu widzenia kluczowa sprawa to inwestycja w Kozienicach" - podkreślił.
Powiedział też, że MSP analizuje dalsze działania w kwestii prywatyzacji PAK-u (zespół elektrowni Pątnów-Adamów-Konin). "W tej chwili chcemy zaproponować drogę upublicznienia tej spółki na GPW" - zaznaczył.
Przypomniał, że Skarb Państwa ma 122 tzw. resztówki. "Powstają wtedy, kiedy prywatyzujemy spółkę - zostaje 15 proc. dla pracowników i nie wszyscy uprawnieni (...) odbierają te akcje. Zostaje nam 1,2, czy też 3 proc." - zaznaczył.
Posłanka Gabriela Masłowska (PiS) apelowała o powołanie polskich funduszy inwestycyjnych przy państwowych bankach, które będą miały na celu "odzyskiwanie, utrwalanie oraz poszerzenia polskiej własności". "W momencie, kiedy PiS znajdowało się w kolacji i współtworzyło rząd, polska własność była chroniona. Wówczas (...) wszelkiej maści liberałowie i kosmopolici, podnosili wrzask i tumult. (...) My broniliśmy polskiej własności i oczekujemy tego samego" - zaznaczyła.
"Oburza nas zapowiedź sprzedaży Lotosu, martwią nas informacje o planowanej prywatyzacji energetyki" - podkreślała. Dodała, że przez wiele lat straszono, iż w przypadku braku prywatyzacji GPW grozi jej stagnacja i marginalizacja. "I cóż się okazało. Znajdująca się przez prawie 20 lat w rękach SP polska giełda zdobyła czołową pozycję na starym kontynencie po względem liczby tzw. nowych ofert publicznych. A co po jej prywatyzacji mamy, poza tym, że prawdopodobnie wzrosło wynagrodzenie prezesa oraz opłaty za dostęp do informacji o notowaniach" - zaznaczyła.
Dodała, że sprzedawanie kontrolnych pakietów polskich przedsiębiorstw to rezygnacja z korzyści ekonomicznych. "Dywidendy wędrują, bowiem (...) w ogromnej części do zagranicznych central, do tak zwanych spółek matek i zasilają budżety tamtych krajów" - powiedziała.