Odwróć tabelę, Zakopane na czele. "Pada ofiarą własnych błędów"
Pod względem wysokości cen zakwaterowania na tegoroczne ferie Zakopane zajmuje ostatnie miejsce wśród górskich kurortów. Ekspert wskazuje, że to efekt nadpodaży miejsc noclegowych i coraz słabszej oferty dla narciarzy. - Zakopane pada ofiarą własnych błędów - czytamy w "Gazecie Wyborczej".
Dziennik prześledził ceny noclegów w najpopularniejszych górskich kurortach w Polsce na ferie 2026. W zestawieniu na dni 18-24 stycznia dla dwóch dorosłych i dwoje dzieci najdroższa okazała się Białka Tatrzańska. Ceny zaczynają się tu od 2400 zł.
Nieco taniej jest w Szczyrku (od 2 tys. zł), Zieleńcu (1750 tys. zł), Karpaczu i Szklarskiej Porębie (1600-1700 zł). Najtańsze okazało się Zakopane, gdzie rodzina może spędzić pierwszy tydzień ferii już za 1250 zł.
Wysłał towar do Portugalii i zaliczył wtopę. Klient żąda 6 tys. euro
Zdaniem ekspertów, to efekt dużej konkurencji o klientów. Według nieoficjalnych szacunków baza noclegowa w Zakopanem i okolicach może liczyć ponad 100 tys. miejsc. To wymusza między hotelarzami rywalizację o turystów i prowadzi do spadków cen. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jarosław Kałucki, ekspert narciarski Narty.pl, dodaje, że problemem jest również "przestarzała infrastruktura".
"Brak nowoczesnych przynajmniej krzeseł z osłonami, problemy z dotarciem na górę powoduje, że tylko zapaleni narciarze zdecydują się tam pojechać" - przekonuje ekspert.
"Zakopane pada ofiarą własnych błędów. >Paragony grozy<, brak infrastruktury narciarskiej w porównaniu z Białką Tatrzańską czy Szczyrkiem, który stał się takimi małymi Alpami, gdzie mamy trudne, wymagające trasy, ale też trasy dla dzieci i tych stawiających pierwsze kroki" - mówi Kałucki w rozmowie z GW.
Zakopane przegrało z Karpaczem
Według danych serwisu rezerwacyjnego Nocowanie.pl, stolica polskich Tatr straciła nieco na popularności i w nadchodzący długi weekend (11 listopada) więcej turystów odwiedzi Karpacz.
Ten ostatni kurort wybierało 19 proc. rezerwujących. Na drugim miejscu było Zakopane z 14 proc. rezerwacji, a na kolejnych - Kraków (6 proc.), Gdańsk i Warszawa (po 4,5 proc.).
- Choć w ostatnich latach obserwujemy rosnącą tendencję do wcześniejszego planowania urlopów, przy krótszych weekendach wciąż decyduje spontaniczność - zastrzegała jednak Agnieszka Rzeszutek, ekspertka Nocowanie.pl, podkreślając, że wiele rezerwacji może zostać dokonanych tuż przed terminem wyjazdu.