OFE: wzrost już za nami
Cały bieżący rok inwestorzy giełdowi zakończą kilkuprocentowymi zyskami – taka jest średnia prognoz zarządzających ponad połową aktywów funduszy emerytalnych. Tyle że ten wzrost przyniósł początek roku.
14.05.2010 | aktual.: 14.05.2010 13:22
Zarządzający funduszami emerytalnymi przewidują dodatnią stopę zwrotu wszystkich głównych indeksów giełdowych w tym roku. Jednak indeksy na GPW już teraz są na poziomie wyższym niż prognozowany średnio przez OFE na koniec roku.
Będą okazje
– Przewidujemy, że rynek będzie płaski ze wskazaniem na lekki minus indeksów na koniec roku. Ubiegły rok był rokiem mocnego wzrostu, obecny zaś – odpoczynku. Niezłą stopę zwrotu przyniesie rynek obligacji. Ceny papierów dłużnych będą rosnąć. Sprzyja im silna waluta, niska inflacja i dobra prasa Polski za granicą i nie tylko – ocenia Adam Kurowski, dyrektor departamentu zarządzania aktywami AXA PTE.
Bardziej sceptyczni spodziewają się, że problemy gospodarcze krajów rozwiniętych spowodują jeszcze wiele zamieszania. A wzrost cen złota pokazuje, że brakuje zaufania do jakiejkolwiek waluty na świecie.– Przewidujemy do końca roku około 10-proc. wzrost wartości indeksów akcyjnych oraz niewielki spadek rentowności obligacji skarbowych. Emisje nowych spółek, w tym związanych z ambitnymi planami prywatyzacyjnymi, powinny dostarczyć jeszcze kilku okazji inwestycyjnych na rynku akcji – uważa Adam Kałdus, dyrektor Biura Inwestycji w PTE PKO BP Bankowy.
Zdaniem sześciu OFE, które wzięły udział w naszej sondzie (biorąc pod uwagę wielkość aktywów stanowią one ponad połowę rynku), w całym 2010 r. najlepiej zachowa się indeks małych spółek sWIG80. Dwunastomiesięczny wzrost szacują średnio na 7 proc. Jeśli prognozy się sprawdzą, to do końca roku należy liczyć się ze spadkiem o 1,1 proc.
Są i optymiści
Nawet najwięksi optymiści nie spodziewają się wzrostów na giełdzie porównywalnych z ubiegłorocznymi. Zarządzający są dość zgodni co do tego, że na rynku kapitałowym można się spodziewać dużych wahań. Część OFE oczekuje w tym roku dwucyfrowego wzrostu na rynku akcji. Niektórzy też dwucyfrowego, ale spadku.
Jakie są oczekiwania zarządzających, można określić na podstawie udziału akcji w portfelu. Bardziej sceptyczni utrzymują niskie zaangażowanie w papiery udziałowe, a optymiści wyższe. Z analizy alokacji w akcje wynika, że – w porównaniu z konkurencją – pesymistami są takie fundusze, jak Generali i AXA. Wzrostu cen akcji spodziewają się zarządzający funduszami: Polsat, PZU Złota Jesień, Allianz i ING.
– Na początku roku wskazywaliśmy, że rynek akcji wzrośnie o około 15 proc. i nie zmieniamy zdania – mówi Ewa Radkowska-Świętoń, członek zarządu PTE ING. Dodaje, że fundamenty gospodarki, dane makroekonomiczne i ze spółek powodują, iż rynek będzie rósł, choć należy spodziewać się nawet gwałtownych korekt w dół. Według Radkowskiej zrealizował się ich scenariusz o spadku rentowności obligacji o dłuższych terminach do wykupu, który zapowiadali. Przewidywali także, że największe ryzyko wiąże się z wysokim zadłużeniem niektórych krajów.
Zgodność panuje co do stopy zwrotu z obligacji. Osoby odpowiedzialne za inwestowanie składek klientów liczą na jednocyfrowy wzrost indeksu obligacji. Szacują, że podskoczy on między 5 a nawet prawie 9 proc.
Jednostka w górę o 6–7 proc.
Zarządzający funduszami oczekują, że ich stopa zwrotu wyniesie w tym roku kilka procent. Sięgnie 6–7 proc. Pesymiści przewidują ok. 4 proc., a optymiści nawet ok. 11 proc. W ubiegłym roku wartość jednostek rozrachunkowych zwiększyła się o ok. 14 proc.Aktywa, którymi zarządzają fundusze, zbliżają się już do progu 200 mld zł. Zdaniem uczestników sondy na koniec tego roku wyniosą ok. 220 mld złotych. Na koniec 2009 r. wynosiły niespełna 179 mld zł.
Katarzyna Ostrowska
Parkiet