Ostatni bastion komunizmu chce reform!

Pak Pong Dzu został pierwszym przewodniczącym komitetu centralnego partii. Dla ekspertów to sygnał, że szykuje się kolejny zwrot w polityce Phenianu. W latach 2003 - 2007 Pak, jako szef rządu, forsował rozwiązania podpatrzone w Korei Południowej i Chinach. Stworzył enklawy prywatnej przedsiębiorczości. Jego wpływy jednak malały, aż w końcu został „zesłany” na stanowisko dyrektora fabryki włókien syntetycznych.

Teraz wraca do łask. Według ekspertów, przytaczanych przez gazetę, władze w Phenianie zrozumiały, że próby odzyskania pełnej kontroli nad gospodarką prowadzą do zapaści. Nieudana denominacja wona skończyła się straceniem ministra finansów - Pak Nam Gi. Wcześniej prywatna przedsiębiorczość zniknęła z powierzchni Północy. Choć trudno w to uwierzyć, pogłębiający się kryzys wywołał nawet protesty.

Kolejne wolnorynkowe „eksperymenty” prawdopodobnie mają być jednym z tematów pierwszej od 44 lat konferencji Partii Pracy Korei.

jk - wp.pl / Dziennik Gazeta Prawna