Ostra krytyka Google'a w chińskich mediach

Chińskie media państwowe skrytykowały amerykańskiego giganta internetowego Google. Zarzuciły mu, że pomaga zewnętrznym siłom atakować Chiny i ich prawa, a próby naciskania na ten kraj z powodu cenzury internetu nazwały śmiesznymi.

Ostra krytyka Google'a w chińskich mediach
Źródło zdjęć: © AFP

21.03.2010 | aktual.: 21.03.2010 20:11

Krytyczne artykuły redakcyjne i komentarze na ten temat pojawiły się w weekend. Jak pisze w niedzielę agencja Associated Press, zbiegły się z sygnałami, że Google może zbliżać się do zamknięcia swojej wyszukiwarki Google.cn. W styczniu firma zapowiedziała, że nie będzie współpracowała z Pekinem w cenzurowaniu internetu.

Komentarz opublikowany przez agencję Xinhua oskarża Google'a o to, że realizuje program polityczny, i podkreśla, że firma powinna rozumieć konieczność dostosowania się do przepisów kraju, w którym robi interesy.

"Czy Google wycofa się, czy nie, rząd chiński utrzyma bez zmian swoje zasady regulowania internetu. Ambicje jednej firmy, by zmienić chińskie przepisy dotyczące internetu i system prawny, okażą się śmieszne" - głosi komentarz.

"China Daily" napisał w sobotę w artykule wstępnym, że Google straci wiarygodność na chińskim, największym na świecie rynku z 400 milionami internautów, jeśli powiąże swoje wyjście z Chin z kwestiami politycznymi.

"Chińscy użytkownicy internetu nie oczekują, by sprawa Google'a przerodziła się w polityczne pole minowe i stała się narzędziem w rękach (ośrodków) interesów zza granicy, służącym do atakowania Chin pod pretekstem wolności internetu" - dodaje dziennik.

Inny artykuł w tej samej gazecie zarzuca amerykańskiej firmie "śmieszne i aroganckie" próby zmieniania chińskiego prawa. Sugeruje też, że koncern działa w interesach Waszyngtonu.

Rzeczniczka Google'a Jessica Powell komentując te opinie podkreśliła, że jego styczniowa decyzja, by zrewidować swoje interesy w Chinach, była całkowicie niezależna.

W styczniu poinformowano, że firma przestanie stosować się do wymogów chińskiej cenzury, po odkryciu, że z Chin - według strony amerykańskiej - pochodził cyberatak przypuszczony na Google'a. W ostatnich tygodniach Google informował, że prowadzi negocjacje z Pekinem.

W minionym tygodniu dziennik "Financial Times" napisał, że internetowy gigant "na 99 procent" zamknie swoją wyszukiwarkę Google.cn, po tym gdy rozmowy nie przyniosły żadnych rezultatów. Rzecznik Google'a odmówił skomentowania tych doniesień. (PAP)

awl/ mc/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)