Oto złoto Amber Gold
Zaledwie 57 kilogramów kruszcu trafiło do syndyka masy upadłościowej Amber Gold. To kropla w morzu roszczeń tysięcy oszukanych klientów Marcina P.
08.08.2013 07:10
Syndyk Józef Dębiński przyznaje, że przekazane przez prokuraturę 57 kg złota, srebra i platyny pozostawionych po Amber Gold dziś według cen rynkowych warte jest zaledwie 8 mln zł.
Drogocenne kruszce wydała syndykowi z depozytu łódzka prokuratura. Zostały wcześniej skonfiskowane w trakcie śledztwa. - Wartość tych kruszców w stosunku do zobowiązań Amber Gold to zdecydowanie za mało, trzeba by mieć kilkadziesiąt razy więcej tego, teraz dysponujemy zaledwie jednym procentem - przyznaje Dębiński.
Jeszcze pół roku temu kruszce były warte niemal 9,5 mln zł. Dziś kurs złota ostro poleciał w dół. Syndyk masy upadłościowej ze sprzedażą chce poczekać na lepszy kurs. Wtedy sprzeda zawartość skarbca Marcina P. w otwartym przetargu.
Dotychczas syndykowi udało się przejąć majątek upadłej spółki o łącznej wartości 150 mln zł. Tyle że zobowiązania Amber Gold wynoszą aż 668 mln zł!
Śledztwo w sprawie jednego z największych przekrętów w ostatnich latach potrwa jeszcze długo. Prokuratorzy wciąż nie są w stanie podać nawet przybliżonej daty jego zakończenia. Ani Marcin P., ani jego żona Katarzyna P. nie przyznają się do zarzutów. Nadal nie wiadomo, kto za nimi stał i skąd mieli pieniądze na taki rozmach.
Dziś w Fakcie polecamy też: Kompromitacja Muchy: Zapłacimy 1,5 mln zł za jej nieudolność