Pakiet klimatyczny UE ma katastrofalne skutki dla Polski
Propozycje Komisji Europejskiej zawarte w pakiecie klimatycznym, a dotyczące praw do emisji CO2 mogą zdecydować o być albo nie być polskiej energetyki i gospodarki.
11.07.2008 | aktual.: 11.07.2008 14:50
Brak regulacji poziomu cen emisji CO2, a co za tym idzie poziomu cen energii będzie miał poważne skutki dla wszystkich sektorów gospodarki - alarmują eksperci na debacie poświęconej konsekwencjom ograniczania emisji CO2.
|
Polecamy: » Poradnik emigranta » Raport: praca za granicą » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |
| --- |
|
Polecamy: » Poradnik emigranta » Raport: praca za granicą » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej |
Zdaniem Krzysztofa Żmijewskiego, przewodniczącego Społecznej Rady Konsultacyjnej Energetyki i doradcy zespołu negocjacyjnego ds. CO2, propozycje KE są niesprawiedliwe ponieważ nie uwzględniają naszych uwarunkowań, problemów i interesów.
_ Decyzje Komisji mogą zdecydować o być albo nie być polskiej gospodarki. System handlu emisjami, proponowany przez KE, który rozpocznie działalność w 2013 roku, nie uwzględnia polskich uwarunkowań, problemów i interesów. Nasze silnie nawęglone państwo zanotuje kilkudziesięciokrotnie wyższą cenę (energii - PAP) niż państwa słabo nawęglone _ - powiedział.
Komisja Europejska zakłada, że branża energetyczna od 1 stycznia 2009 roku musiałaby kupować 100 proc. praw do emisji CO2 na wolnym rynku. Eksperci szacują, że przełoży się to na wzrost cen energii o 70-100 proc.
_ Brakuje także jakiejkolwiek regulacji cen emisji, co spowoduje także brak regulacji poziomu cen energii _ - dodaje Żmijewski.
Zdaniem ekspertów ceny limitów CO2 mogą przebić poziom 100 euro/t.
_ Trwały i rosnący deficyt uprawnień w stosunku do prognozowanych potrzeb powoduje, że prawdopodobne stanie się przebicie poziomu 100 euro za tonę emisji CO2 _ - uważa Żmijewski.
Obecnie cena tony praw do emisji dwutlenku węgla kosztuje ok. 30 euro.
_ Poziom 118 euro/t, który uważam za prawdopodobny po wprowadzeniu systemu aukcyjnego, oznacza dla Polski zlikwidowanie wielu gałęzi przemysłu, zwłaszcza tych energochłonnych, np. hutnictwa. Część branż przeniesie się poza UE, część zostanie zamknięta _ - podkreśla ekspert.
_ Efektem, którego należy oczekiwać, może być także wzrost bezrobocia o ok. 500 tys. osób oraz ogromna fala emigracji, ok. 2 mln osób. Proces ten niewykluczone, że rozpocznie się już przed 2013 rokiem, za sprawą działających wyprzedzająco przedsiębiorców _ - dodaje.
Według Żmijewskiego całkowita otwartość aukcji stanowi istotny problem.
_ Mogą w niej uczestniczyć wszyscy, nie tylko elektrownie i fabryki, ale również fundusze venture capital i ostre fundusze inwestycyjne. Co oznacza możliwość ogromnych spekulacji i stanowi istotny problem _ - uważa ekspert.
W perspektywie długoterminowej, zgodnie z przytaczanymi przez Żmijewskiego wyliczeniami "Raportu 2030" dla Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, skutki polityki klimatycznej UE będą dla Polski kosztowne.
_ Będzie to nas kosztować (...) utratę PKB w wysokości 154 mld zł rocznie od 2020 roku do 503 mld zł rocznie w 2030 roku. Wzrost kosztów energii w budżetach gospodarstw domowych z obecnego poziomu 11 proc. do ponad 14 proc. w latach 2020-2030. Wyliczenia te są robione przy założeniu, że cena tony CO2 będzie na poziomie 39 euro co jest mało prawdopodobne, bo będzie wyższa _ - powiedział.
_ Przy liczbie ok. 11 mln gospodarstw domowych w kraju dołożenie +ekologicznego podatku dymnego+ w wysokości 75 zł miesięcznie odbędzie się bez kosztów poboru tego podatku _ - dodał.
Uczestniczący w debacie Olaf Kopczyński, główny negocjator ds. CO2, podkreśla, że rozmowy w sprawie systemu podziału uprawnień są nadal prowadzone.
_ Negocjacje nadal trwają i nie jesteśmy ich biernymi obserwatorami. Polska nie jest przeciwna pakietowi energetyczno - klimatycznemu. Jednak musi on być zrównoważony, sprawiedliwy społecznie i nie obciążający kosztami gospodarstw domowych oraz przemysłu _- powiedział.
(PAP)