Palacze dorzucą się do świadczeń. A co!
Koszt reformy systemu emerytalnego we Włoszech poniosą... palacze. Podwyżka ceny wyrobów tytoniowych pokryje wydatki na pomoc dla osób, które po podniesieniu wieku emerytalnego są już bez pracy, ale jeszcze bez świadczeń emerytalnych.
Odezwały się głosy sprzeciwu. Wiceprezes stowarzyszenia przedsiębiorców Aurelio Regina argumentował, że najbogatsi Włosi jako jedyni wydają jeszcze pieniądze, ratując gospodarkę w kryzysie.
Nie dlatego jednak zrezygnowano z opodatkowania najbogatszych. Okazało się, że ludzi, którzy przyznają się do tak wysokich zarobków, jest tylko 150 tysięcy. Dodatkowe ich opodatkowanie przyniosłoby niecałe trzysta milionów euro. A na pomoc dla ofiar reformy systemu emerytalnego potrzebne są trzy miliardy. Zdecydowano się więc na podniesienie ceny wyrobów tytoniowych. Palaczy jest we Włoszech dziesięć milionów, znacznie więcej niż bogaczy.