"Pasożytnictwo cieplne" w blokach. Oto na czym polega
Zjawisko "pasożytnictwa cieplnego" polega na korzystaniu z ciepła sąsiadów zamiast uruchamiania własnych grzejników. Nawet w takich przypadkach mieszkańcy muszą płacić za ogrzewanie. Jakie są przepisy i czy są one skuteczne w eliminacji tego problemu?
Zjawisko "pasożytnictwa cieplnego" polega na korzystaniu z ciepła sąsiadów przez osoby, które nie uruchamiają własnych grzejników. Mimo to przepisy wymagają, by każdy lokator partycypował w kosztach ogrzewania. Nawet przy wyłączonych kaloryferach, mieszkańcy muszą ponosić minimalne koszty zmienne.
Przepisy miały ograniczyć "pasożytnictwo cieplne"
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wprowadziło regulacje mające na celu uporządkowanie sposobu naliczania kosztów ciepła. Przepisy precyzyjnie określają minimalną ilość energii potrzebną do utrzymania odpowiedniej temperatury w mieszkaniu, co ma przeciwdziałać problemowi 'pasożytnictwa cieplnego'.
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
Przepisy określają minimalną temperaturę w pomieszczeniach mieszkalnych: dla pokoi i kuchni to co najmniej 20 stopni Celsjusza, a dla łazienek 24 stopnie. Mimo to, problem nieogrzewania lokali wciąż występuje, a lokatorzy muszą ponosić część kosztów. Opłaty za ogrzewanie składają się z opłaty stałej, zależnej od powierzchni mieszkania, oraz zmiennej, zależnej od zużycia ciepła.
Chociaż zasady rozliczenia kosztów ogrzewania są uwzględnione w regulaminach spółdzielni mieszkaniowych, wciąż zdarzają się przypadki niesprawiedliwego naliczania opłat.
Niezmiennie istotne jest racjonalne korzystanie z ogrzewania, unikanie nadmiernych form oszczędzania energii oraz dbanie o szczelność okien i drzwi, aby minimalizować nieplanowane straty ciepła.