PIT‑y od "czasowników": duży problem skarbówki
Za rok urzędy skarbowe mogą dostać wielokrotnie roczne rozliczenia nawet za milion osób podejmujących prace tymczasowe i sezonowe. Taki będzie efekt zmian przepisów.
16.09.2009 | aktual.: 16.09.2009 10:35
W Sejmie trwają przyspieszone prace nad rządowym projektem noweli m.in. ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zakłada on, ze pracodawca będzie wysyłać roczny PIT za każdą osobę, która nie zdeklaruje mu do 15 stycznia następnego roku, że chce to zrobić sama lub pracowała też w innych firmach.
Agencje specjalizujące się w zatrudnianiu osób do prac dorywczych, np. remanentów, opieki nad dziećmi czy zbiórki owoców twierdzą, że ich specyfiki w ogóle nie uwzględniono w ustawie. A najbardziej stracić mogą na tym urzędy skarbowe.
Kto połapie się w przepisach?
_ Pracownicy tymczasowi to często osoby o niezbyt dużej świadomości przepisów prawnych, bardzo młode albo o niskich kwalifikacjach _ - zwraca uwagę Monika Ulatowska ze Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. Często rejestrują się i pracują dorywczo dla paru firm. Jest duże ryzyko, że nie poinformują wszystkich, że wysłania PIT nie chcą.
_ Tylko nasza agencja wysłała w zeszłym roku PIT dla 111 tys. osób, a w tym roku będzie ich jeszcze więcej. Dla bardzo wielu z nich nie jesteśmy jedynym pracodawcą _ - mówi Krzysztof Inglot, dyrektor ds. rozwoju rynków w Work Service. Szacuje, że więcej niż jednego pracodawcę może mieć od 500 tys. do nawet miliona osób. Za każdą z nich może wpłynąć przynajmniej kilka formularzy.
_ Jesteśmy gotowi je przygotować, ale urzędy skarbowe będą miały spory problem _ - przewiduje. Wielu "czasowników" ma też dorywcze prace podejmowane na własną rękę, np. w gospodarstwach rolnych czy przetwórniach owoców. Tu też będzie spory kłopot.
W każdym PIT kwota wolna
Każdy pracodawca w PIT odliczy m.in. kwotę wolną od podatku. W związku z tym PIT-y będą błędne. Kto za to odpowie? Wygląda na to, że pracownik.
_ Jeśli pracownik nie poinformuje pracodawcy o tym, że był też zatrudniony w innych miejscach i nie oczekuje wysłania rocznego rozliczenia, trudno za błędnie wyliczony PIT obwiniać firmę _- mówi Rafał Garbarz, ekspert z Ernst&Young.
_ Pomysł rozliczania PIT przez pracodawców jest absurdalny _- mówi Jacek Męcina, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich Lewiatan i były wiceminister pracy. Będzie to wymagało od wszystkich firm, nie tylko agencji, dużego zaangażowania i wzięcia odpowiedzialności za ewentualne pomyłki.
_ Ale w przypadku pracowników tymczasowych i sezonowych trudno sobie wyobrazić, jak wprowadzić tę ustawę _ - uważa Męcina.
Opinii resortu finansów nie udało nam się wczoraj uzyskać. Ale agencje zatrudnienia już szykują prośby o interpretacje proponowanych przepisów. Urzędy skarbowe unikają komentarzy, bo ustawy jeszcze nie ma.
_ Wolę nie myśleć, ile osób będziemy wzywać do poprawienia PIT. Ile zmarnujemy pieniędzy na wezwania i czasu na poprawki _- mówi nam jedna z urzędniczek.
Agencje zatrudnienia zastanawiają się, czy nie będzie konieczne wprowadzenie rejestru osób zatrudnionych w kilku firmach. Ale to rodzi wiele kolejnych pytań, np. kto zgłaszałby pracownika do rejestru.
Aleksandra Kurowska
Parkiet