Plusy dla dzieci nauczycieli
Gminy kultywują nauczycielski przywilej uznany za niekonstytucyjny.
Preferują dzieci pedagogów w rekrutacji do przedszkoli i szkół. I nie widzą w tym nic złego
19.07.2012 | aktual.: 20.07.2012 08:45
Gminy kultywują nauczycielski przywilej uznany za niekonstytucyjny. Preferują dzieci pedagogów w rekrutacji do przedszkoli i szkół. I nie widzą w tym nic złego - informuje "Rzeczpospolita".
Gminy, które od kilku miesięcy domagają się od rządu cięcia nauczycielskich przywilejów, same je rozdają. Chodzi o regulaminy dotyczące rekrutacji do przedszkoli czy szkół. W wielu samorządach gwarantują one pierwszeństwo przyjęcia do tych placówek dzieciom pedagogów. Tymczasem jest to zapis niezgodny z konstytucją.
Zapis preferujący przy rekrutacji dzieci nauczycieli w 2004 r. zniknął z Karty nauczyciela po interwencji rzecznika praw obywatelskich prof. Andrzeja Zolla. RPO przekonał wtedy minister edukacji Krystynę Łybacką do tego, że ten zapis jest sprzeczny z konstytucyjną gwarancją równości wobec prawa oraz równym dostępem do edukacji.
Ta argumentacja nie przekonała jednak lokalnych włodarzy, którzy chętnie w swoich regulaminach dalej faworyzują nauczycielskie dzieci. "To gmina finansuje przedszkola, więc ma prawo ustalać zasady przyjęć do tych placówek" - mówi Zofia Wasiota, naczelnik wydziału edukacji pruszkowskiego magistratu.