Po co nam nowi strażnicy?
Strażnicy ogłosili właśnie nabór na 30 nowych pracowników. Wszystko dlatego, że liczba strażników nie zgadza się z wymaganiami
09.05.2013 | aktual.: 09.05.2013 08:29
W koło kryzys, a oni szukają kolejnych pracowników! Niebawem krakowska straż miejska ma zatrudnić następnych 30 osób do pilnowania porządku na ulicach.
Nabór do straży, jak tłumaczy rzecznik Michał Anioł, to wymóg formalny. W kasie straży zostały niewykorzystane pieniądze, a ilość wypisujących mandaty na ulicach musi się zgadzać z wymogami. Czy w Krakowie rzeczywiście brakuje strażników miejskich? Jeśli zapytamy o to kierowców odpowiedź jest oczywista. Tysiące mandatów i setki założonych blokad to duma krakowskich strażników. Natomiast próżno szukać strażników miejskich w parkach i na przystankach, gdzie przesiadują żule. Menele śpią na ławkach, sikają pod drzewami i piją alkohol w miejscach publicznych!
Pozostaje nam liczyć na to, że nowi strażnicy zajmą się właśnie kloszardami, a nie dręczeniem kierowców!
Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
To Twoja wina!