Trwa ładowanie...
d44uke8

Pocztowcy domagają się podwyżek

Dyrekcja Poczty Polskiej spotka się ze związkowcami, okupującymi budynek Dyrekcji Generalnej Poczty Polskiej w Warszawie.

d44uke8
d44uke8

Niedzielne rozmowy, w których brał udział wiceminister infrastruktury Maciej Jankowski, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Negocjacje dotyczące wysokości oraz terminu przyznania podwyżek pocztowcom, trwały prawie cztery godziny.

Wiceprzewodniczący "Solidarności" Pracowników Poczty Polskiej, Paweł Jędrzejewski podkreślił, że podczas wczorajszej dyskusji zaproponowano związkowcom trzy rozwiązania kwestii wzrostu wynagrodzeń.

Pierwsza propozycja zakłada wzrost płac o 250 złotych od 1 lipca, a następnie 150 złotych od 1 października. Drugi projekt przewiduje wzrost płac od 1 lipca o 300 złotych i o sto złotych od 1 listopada. Ostatnia propozycja to 400 złotych podwyżki od 1 sierpnia.

Większość związkowców chciałaby dostać 400 złotych podwyżki od pierwszego kwietnia.

d44uke8

Dyrektor generalny Poczty Polskiej Andrzej Polakowski zaznaczył, że termin przyznania podwyżek jest bardzo istotny, gdyż ze względu na liczbę pracowników, którzy mają dostać podwyżki - a jest ich sto tysięcy - ma on wpływ na stan finansowy firmy.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Straży Pocztowej Krzysztof Fidelis powiedział, że związkowcy są rozczarowani sposobem prowadzenia rozmów oraz samymi propozycjami. Dodaje, że pocztowcy mieli nadzieję, iż przedstawiciele władz spółki i ministerstwa przedstawią konkretną, a nie jak mówi Fidelis, "wirtualną propozycję". Zdaniem związkowca, dyskusja jest jałowa.

Fidelis dodał, że pocztowcy wciąż są otwarci na dialog. Budynek dyrekcji zamierzają okupować co najmniej do środy. Jeśli do tego czasu nie uda się dojść do porozumienia, nie wykluczają ogłoszenia strajku. Jednak zdaniem związkowców będzie to ostateczność

d44uke8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44uke8