Podwyżki rozsadzą budżet?

Związkowcy chcą ogromnych podwyżek dla pracowników budżetówki. Eksperci twierdzą, że spełnienie ich żądań jest nierealne i grozi rozsadzeniem budżetu.

Związkowcy domagają się gigantycznych podwyżek. Ich żądania mogą rozsadzić kasę państwa w 2009 r., pisze "Rzeczpospolita".

"W ostatnich latach nie było podwyżek, za to ceny rosły jak szalone. Naszym zdaniem w oświacie i edukacji muszą one wynieść około 50 proc. Pozostali pracownicy państwowych urzędów mieliby dostać po około 15 proc." - mówi "Rz" Jan Guz, przewodniczący OPZZ.

Janusz Śniadek, szef „Solidarności”, ma podobne postulaty jak OPZZ. Przypomina, że premier Donald Tusk obiecał Polakom do 2012 roku zarobki takie jak w Unii. Pracodawcy zaś na głosy związkowców tylko się uśmiechają. "15-proc. wzrost płac to absurd" – mówi "Rz" Maciej Krzak, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, uważa, że oczekiwania związkowców są nierealne głównie z powodu zbyt wysokich kosztów dla budżetu.

Dziś na nadzwyczajnym posiedzeniu kierownictwo „Solidarności” ustali stanowisko związku w sprawie przyszłorocznego wzrostu płac.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)