Pogoda na… zyski
Dzisiejsza pogoda w kraju była całkowym przeciwieństwem pogody jaka panowała na europejskich parkietach. Wszystkie duże rynki od rana rosły i osiągały nowe rekordy. WIG20 dołączył do reszty dopiero po dwóch godzinach handlu, ale jak już ruszył na północ to podaży trudno go było zatrzymać.
14.10.2009 17:58
Cały dzień był bardzo rekordowy. Na nowych historycznych maksimach znalazła się cena złota. Rekordowo tani był dolar, a z kolei zachodnie indeksy osiągnęły nowe roczne maksima. Krajowy WIG20 nie znalazł się w tym gronie, ale w końcówce przekroczył 2300 pkt. i jest na najwyższych poziomach od końca sierpnia.
W trakcie dnia dobre nastroje podtrzymywały wszystkie dane makro. Po pierwsze zaskakująco dobre były wyniki amerykańskiego banku JP Morgan Chase, który zarobił 82 centy na akcje przy oczekiwaniach niemal dwukrotnie mniejszych. Po drugie dobre, bo lepsze od prognoz, były też dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Fakt, że w ujęciu miesięcznym sprzedaż spadła, ale spadek ograniczył się do 1,5 proc. Wszystko oczywiście za sprawą zakończonego już programu dopłat do nowych samochodów, ponieważ po wyłączeniu aut pozostała sprzedaż wzrosła o 0,5 proc.
Do tego makroekonomicznego optymizmu dołączyły się też dane z kraju, ponieważ stopa inflacji była niższa niż prognozowano, i jej wskaźnik spadł z 3,7 proc. do 3,4 proc.
Podczas dzisiejszej sesji wrażenie robiła nie tylko skala wzrostu WIG20, która przekroczyła 3 proc., ale też ilość gotówki w ten wzrost wykreowała. Obrót na całym rynku przekroczył 2,2 mld, poczym widać, że po akcje "sięgnęły" ręce, które mają dostęp do dużej gotówki. Jeszcze bardziej podkreśla tą sytuację, fakt, że obrót tylko na pięciu największych spółach oraz prawach poboru PKO przekroczył łącznie 1,6 mld złotych. Nie dziwi w takim wypadku pozycja lidera wzrostów, którym był bank PEKAO z 6,5 proc. zwyżką. Z drugiej strony sesja została całkowicie rozegrana pod duże spółki. Kiedy WIG20 zyskiwał 3 proc. indeksy małych średnich rosły mniej niż 0,5 proc. Dopiero fiksing wyciągnął również te segmentu rynku.
Choć dziś ani szeroki WIG, ani WIG20 nie pokonały szczytów, to kontrakty terminowe już bez problemu przebiły się przez sierpniowe maksima. W związku z tym oraz przez fakt, że maksima są już dosłownie na wyciągnięcie ręki jutro indeksy powinny przynajmniej dojść do szczytów. Pozytywne zakończenie otworzy popytowi drogę do 2500 pkt., ale aby było to możliwe jutrzejsze wyniki Goldman Sachs i Citigroup muszą być tak dodatnie i równie pozytywne co dzisiejsze JP Morgan.
Paweł Cymcyk
analityk
A-Z Finanse