Pol‑Aqua obiecuje poprawę marż
Koniec złych wiadomości z Pol-Aquy - zapowiada szef firmy Marek Stefański. W wywiadzie dla "Parkietu" przekonuje, że rynek ukarał spółkę (i jego) zbyt surowo.
15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 11:35
Marek Stefański zapewnia: sytuacja finansowa firmy jest stabilna
_ Koniec złych wiadomości z Pol-Aquy _ - zapowiada szef firmy Marek Stefański. W wywiadzie dla "Parkietu" przekonuje, że rynek ukarał spółkę (i jego) zbyt surowo.
_ Wyniki finansowe Pol-Aquy będą powiększać się każdego roku. Wolniej lub szybciej, ale będą rosły _ - zapowiada Marek Stefański. W przyszłym roku przychody grupy mają wzrosnąć o 20-25 proc., a czysty zarobek jeszcze bardziej. O tegorocznych wynikach, po odwołaniu prognoz, prezes mówi niechętnie. Sugeruje jedynie, że zysk netto grupy nie będzie niższy od ubiegłorocznego (50,2 mln zł).
- Ryzyko kursowe nie jest zmartwieniem spółki. Szef Pol-Aquy zapewnia, że nie ma ona żadnych "toksycznych" opcji walutowych, a źródłem zdecydowanej większości przychodów (86 proc.) są kontrakty realizowane w polskiej walucie.
- Oszczędności ma przynieść restrukturyzacja budowlanej grupy - zostanie ona odchudzona. Stefański zapowiada też cięcia kosztów zarządu, w którym nie wyklucza kolejnych zmian. Chce też, aby aktywniej wspierała go rada nadzorcza.
_ Przecena akcji spółki w reakcji na odwołanie prognoz finansowych była _- zdaniem prezesa - _ zbyt gwałtowna i nieuzasadniona. _ Zapewnia, że nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z kontroli nad przedsiębiorstwem i nosi się z zamiarem dokupienia jego papierów. Ale nie teraz, bo na razie mu "nie wolno".
Krzysztof Woch
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet