Polska krajem staruszków. Będzie problem
Za ćwierć wieku liczba pracujących zmniejszy się o 1/6, a tych w wieku poprodukcyjnym zwiększy o połowę. Wydłuży się średnia długość życia mieszkańców Polski, zwłaszcza kobiet. Polska będzie krajem długo żyjących starców - prognozuje Główny Urząd Statystyczny.
02.02.2011 | aktual.: 02.02.2011 12:33
Liczba osób w wieku produkcyjnym do 2035 r. zmniejszy się z poziomu 24,6 mln w 2008 r. do 20,7 mln w 2035 r., z czego o ponad 1,2 mln zmniejszy się w pięcioleciu 2015-2020 - wynika z opublikowanego raportu GUS.
W tym samym czasie liczba osób w wieku poprodukcyjnym urośnie do 9,6 mln osób, wobec 6,2 mln osób w 2008 roku.
GUS szacuje, że ogólna liczba ludności Polski będzie spadać - w 2020 roku spadnie do 37,8 mln, zaś w 2035 do 36 mln. Według jego danych w końcu 2009 roku ludność Polski liczyła ponad 38 mln 173 tys. osób i w ciągu roku zwiększyła się o 37 tys.
Według szacunków GUS do 2035 roku liczba osób w wieku 0-17 lat spadnie z 7,3 mln w 2008 roku do 5,6 mln. - Udział osób w wieku poprodukcyjnym w ogólnej liczbie ludności będzie wynosił 26,7 proc. "Liczba osób w wieku poprodukcyjnym będzie zwiększała się przeciętnie o ponad 100 tys. rocznie, a w okresie dekady 2010-2020 średniorocznie będzie przybywało prawie 200 tys. osób w wieku 60/65 lat i więcej" - napisano w raporcie.
Z badania GUS wynika także, że obniżać się będzie poziom umieralności, a wydłużać się będzie przeciętna długość życia Polaków. "W 2035 roku mężczyźni będą żyli ponad 77 lat, natomiast kobiety prawie 83 lata, tj. odpowiednio o ok. 6 i 3 lata dłużej niż obecnie" - napisano.
"W świetle przyjętych założeń należy oczekiwać, że w najbliższych dwóch-trzech latach można oczekiwać wyższej liczby urodzeń, zaś w kolejnych latach liczba urodzeń będzie się zmniejszać - do poziomu 272 tys. w 2035 roku" - dodano.
GUS szacuje, że liczba ludności Polski będzie spadać - w 2020 roku spadnie do 37,8 mln, zaś w 2035 do 36 mln. - Tempo spadku ludności Polski do 2020 roku będzie wynosiło ok. 2-3 proc. rocznie. Po roku 2020 dynamika spadku urośnie do 5-10 proc. rocznie - powiedziała Lucyna Nowak, dyrektor departamentu badań demograficznych GUS.
- Migracja do Polski nie zahamuje tych spadków, gdyż napływ imigrantów do kraju nie będzie tak duży jak do innych krajów Europy Zachodniej, ze względu chociażby na słabsze świadczenia socjalne - oceniła.
(toy)/JK