Poniżej linii szyi
Wczorajsza sesja wprowadziła w szeregach inwestorów nieco popłochu, tej skali spadków nie widzieliśmy bowiem na głównych indeksach od kilku miesięcy. Początek dzisiejszego dnia napawał nadzieją na próbę częściowego przynajmniej odrobienia środowych strat. A to za sprawą oddalenia się widma pogłębiania się kryzysu politycznego w wieczornym głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu, które zostało przegłosowane na jego korzyść.
Atmosfera na kluczowych rynkach również sprzyjała tej próbie. Odbicie to było jednak bardzo kruche z niewielkim obrotem i już po godzinie handlu indeksy pojawiły się poniżej wczorajszych minimów, tym samym przebijając poziom szyi formacji głowy z ramionami tworzonej w ostatnich tygodniach. Powody do tego dały pewnie wyjątkowo słabe dane o sprzedaży detalicznej w naszym kraju, a osuwanie się giełd krajów Eurolandu dodatkowo zachęcało sprzedających do wzmożonej aktywności. W środkowej części handlu podaż nieco odpuściła, co kupujący zdołali wykorzystać jedynie do utworzenia konsolidacji. Kłopoty przyszły wraz z otwarciem rynków za oceanem, gdzie krótko po otwarciu doszło do spadku. Nasz rynek zareagował na to nowymi minimami i zejściem indeksu WIG 20 poniżej 2400 pkt.
Najlepiej zachowywały się spółki surowcowe, medialne i spożywcze, natomiast zdecydowanie słabiej wypadły walory należące do branży chemicznej, energetycznej i bankowej.
Wśród spółek należących do WIG20 pozytywnie wyróżnić należy PGNiG (+1,76%) i KGHM (+1,14%). Obydwie spółki znajdują się w tendencji wzrostowej od dwóch miesięcy i w tym okresie to one były motorem napędowym tego indeksu. Na symbolicznym plusie notowane były dziś jeszcze Synthos (+0,68%), któremu jeden z brokerów obniżył rekomendację, i PGE (%). Negatywnymi bohaterami tego segmentu były dziś PKN Orlen (-2,55%), Eurocash (-2,17%), JSW (-1,66%), PZU (-1,89%), PKO BP (-1,42%), Tauron (-1,44%).
Wśród spółek o mniejszej kapitalizacji również nie było najlepszej atmosfery, szczególnie gdy przyjrzelibyśmy się wartości obrotów w tym segmencie i aktywności strony popytowej. Indeksy reprezentujące ten segment spadły nieco mniej. I tak mWIG40 spadł o 0,04%, WIG250 – o 0,29%, a WIG50 zdołał wzrosnąć o 0,02%. W statystyce sesji przeważały spółki spadające – było ich 202, wzrosło 136, a 72 spółki nie zmieniły swojej wartości od wczoraj.
W grupie tych spółek ponadprzeciętne wzrosty zaprezentowały Orco Group (+18,69%), Krezus (+4,01%), Rafako (+4,77%), Black Lion (+3,85%), Global Energy (+6,06%). Niezadowoleni z przebiegu dzisiejszej sesji mogą być właściciele akcji Asbisu (-6,29%), CI Gamesa (-3,16%), MOL-a (-4,30%), Pekaesa (-3,66%), Cormaya (-6,62%) czy Ropczyc (-6,25%).
Dzisiejszy dzień na giełdzie w Warszawie większość inwestorów nie zaliczy pewnie do udanych. Po wczorajszej fatalnej sesji nie zaobserwowaliśmy dziś wyraźnej poprawy. Tylko nad ranem obserwowaliśmy próbę odbicia, zresztą marną, bo niepopartą realnym popytem. Dalsza część sesji przebiegała już pod zdecydowane dyktando sprzedających, co skutkowało wybiciem w dół z technicznej formacji głowy z ramionami, której zasięg można odłożyć w okolicach 2350 pkt na WIG20. Nerwowość na rynku została wzmocniona przez inwestorów za oceanem, gdzie jeden z szefów FED James Bullard postraszył ich podwyżkami stóp w I kwartale 2015 roku. Pozostaje bowiem aktualna obawa, że tamtejsze rynki będą miały kłopoty z kontynuowaniem hossy, co na pewno odbiłoby się na postawie giełdy warszawskiej.
Jacek Siera
Makler DM BZ WBK S.A.