Powódź? Migiem po polisę
Nawet dramatycznie brzmiące prognozy pogody, jak te z ostatnich dni dla południowej Polski, nie są w stanie zachęcić Polaków do ubezpieczenia mieszkania czy domu. Do działań dopingują nas dopiero ekstremalne sytuacje powodziowe - pisze "Gazeta Wyborcza".
16.05.2014 | aktual.: 16.05.2014 05:36
Nawet dramatycznie brzmiące prognozy pogody, jak te z ostatnich dni dla południowej Polski, nie są w stanie zachęcić Polaków do ubezpieczenia mieszkania czy domu. Do działań dopingują nas dopiero ekstremalne sytuacje - pisze "Gazeta Wyborcza".
I nerwowo po polisę biegniemy wówczas, gdy wielka woda jest już tuż, tuż, prawie w naszym domu.
Tacy klienci mogą się srodze zawieść, bo większość ubezpieczycieli stosuje karencje i polisa na wypadek powodzi zaczyna działać dopiero ok. 30 dni od jej zakupu - przestrzega "GW".