Praca tylko po znajomości
Era pośredniaków już za nami. Nadszedł czas znajomości
24.01.2012 | aktual.: 27.01.2012 16:40
Era pośredniaków już za nami. Każdy, kto miał okazję odwiedzić Powiatowy Urząd Pracy, szybko zdał sobie sprawę, że nie znajdzie tam niczego poza biurokracją. Joanna szukała pracy prawie dwa lata. Co miesiąc jeździła do pośredniaka, żeby odstać kilka godzin w kolejce i odebrać kwit z następnym wezwaniem. Za każdym razem słyszała to samo.
"Przykro nam, ale nie mamy pracy w Pani zawodzie"
Joanna ma wykształcenie humanistyczne. Jest socjologiem. Równolegle z poszukiwaniami pracy przez PUP, prowadziła działania na własną rękę. Codziennie monitorowała ogłoszenia o pracy w internecie i prasie. Jeśli udało jej się znaleźć odpowiednie do jej kwalifikacji, wysyłała pełną aplikację - CV i list motywacyjny. Nie jakieś przedruki z internetu, sumiennie pisała aplikacje pod kątem danej firmy i danego stanowiska. Jednak bezskutecznie, na wysyłane dokumenty nie miała żadnej odpowiedzi. No może jedna firma odpisała, że dziękują, ale znaleźli osobę, która bardziej spełnia ich oczekiwania. Poza tym głucha cisza. Zaczęła brać więc pod uwagę również ogłoszenia poniżej jej kwalifikacji. To także nie przyniosło rezultatu. Zaniepokojona, skontaktowała się ze znajomym pracownikiem HR, żeby zerknął na jej CV. Może coś z nim nie tak? Okazało się jednak, że wszystko w najlepszym porządku.
Jeśli ta sytuacja wydaje się wam znajoma, to jesteście we wcale nie wąskim gronie poszukujących pracy. Jeśli nie, to jesteście w wąskim gronie szczęściarzy, albo wiedzieliście co należy zrobić, żeby szybko i skutecznie ją znaleźć.
Znajomości potrzebne
Kiedy wszystkie wspomniane metody zawiodły Joannę w poszukiwaniu pracy, zdesperowana zaczęła pytać znajomych, czy nie słyszeli o jakimś wakacie. Ku jej zdziwieniu szybko znalazł się ktoś, kto zarekomendował ją kluczowej osobie i Joanna dostała pracę, przy badaniach marketingowych. „Firmy często zatrudniają osoby polecane. Kiedy przychodzą setki aplikacji, trzeba liczyć na trochę szczęścia, bo zdarza się, że spośród osób o podobnych kwalifikacjach wybiera się losowo lub intuicyjnie, te, które zostaną zaproszone na rozmowę. A to przecież połowa sukcesu. Jeśli natomiast, ktoś poleci pracownika, zawsze zaprosimy go na rozmowę, a dalej jego kwalifikacje i umiejętności zadecydują o tym, czy zostanie zatrudniony” – komentuje Krzysztof Jaworski, właściciel przedsiębiorstwa finansowego. Wielu jednak twierdzi, że nie ma znajomości i dlatego nie może znaleźć pracy. Nic bardziej mylnego. W takiej sytuacji warto odświeżyć stare kontakty, uaktywnić się w społecznościach internetowych, uczestniczyć w dyskusjach na forach
branżowych. Tu najłatwiej zawrzeć znajomości, które mogą nam pomóc zawodowo.
Dobrze jest też odezwać się do starych znajomych, popytać co robią, może będą w stanie jakoś pomóc. A co najważniejsze nie tracić wiary w siebie. „Nic tak nie obniża poczucia własnej wartości, jak przedłużające się w nieskończoność bezrobocie” – opowiada Pani Kasia. „Kiedy jednak zrozumiałam ten mechanizm i zmieniłam sposób myślenia o sobie, zauważyłam, że pracodawcy inaczej postrzegają mnie na rozmowach kwalifikacyjnych.” „Ważne jest, żeby zwracać uwagę na swoje mocne strony, mieć ich świadomość i umieć je zaprezentować przed innymi”- mówi Anna Zielińska, trenerka rozwoju zawodowego. Kolejną istotną sprawą jest wiedzieć, co chcemy robić, jak pracować, a co za tym idzie gdzie. Jeśli odpowiemy sobie na to pytanie, wiele się przed nami otwiera. Możemy po prostu spróbować umówić się na spotkanie z kluczową osobą.
Nieoficjalne spotkanie w sprawie pracy
Niemożliwe? Wcale nie! Jeśli jesteś zdeterminowany, masz pomysł na swoją pracę, czy na rozwój firmy, w której chcesz pracować, przyszły przełożony na pewno chętnie cię wysłucha. Jak podaje "The New York Observer's” propozycję pracy najłatwiej zdobyć na… nieoficjalnym lunchu lub kawie z kluczową osobą. Warto też nosić przy sobie CV lub wizytówki. Nigdy nie wiadomo kiedy pojawi się okazja do nieoficjalnej rozmowy o pracę.
A może menadżer kariery?
Jeśli jednak nie do końca wiesz, co jest Twoją mocną stroną lub co chciałbyś robić, może warto skorzystać z porady menadżera kariery lub doradcy rozwoju zawodowego. Ktoś taki z pewnością pomoże określić Ci Twoje słabe i mocne strony, i zawęzić zakres działania, abyś mógł się skupić na rozwijaniu swojego potencjału. Nie masz kasy? Skorzystaj z możliwości wymiany usługi za usługę. Pomyśl co potrafisz robić i daj ogłoszenie w odpowiednim portalu. Może zdjęcia, nauka języka, albo opieka na zwierzętami? Rozpoznanie tych umiejętności również może okazać się kluczowe dla Twojej przyszłej kariery.
Michalina Domoń/JK