Pracownicy też wpłacili do Amber Gold
Na „złotym interesie” z Amber Gold stracili też pracownicy firmy. Po pierwsze nie dostali wypłat. Po drugie – sami utopili pieniądze w lokatach, które sprzedawali ludziom...
– My naprawdę nie wiedzieliśmy, że to się tak skończy. Dobrze zarabialiśmy, w call center pensje wynosiły 15 złotych za godzinę, były też wysokie premie – mówią pracownicy Amber Gold, proszący o zachowanie anonimowości. – Boimy się ujawniać nazwisk, bo i tak kierowane są w nasze strony pogróżki.
Pracownikom jakiś czas temu obcięto pakiety medyczne, potem pieniądze zaczęły wpływać z opóźnieniem, a firma przestała odprowadzać składki na ZUS. Część zespołu Amber Gold nie dostała jeszcze pensji za lipiec. Ponadto – jak opowiadają pracownicy – kilkanaście dni temu wywieziono część mebli z siedziby firmy. Sporo sprzętu zresztą było wzięte w leasing. – Wykupiłem lokatę na 10 tysięcy złotych. Termin minął z końcem lipca. Pewnie już tych pieniędzy nie zobaczę – mówi jeden z pracowników. Dodaje, że niektórzy koledzy wpłacili znacznie więcej.