Pracujemy najdłużej
Pracownicy w nowych krajach UE spędzają w pracy średnio o 112 godzin rocznie więcej niż zatrudnieni w starych krajach Unii. Polacy, obok Litwinów i Brytyjczyków, należą do tych, którzy pracują najwięcej - poinformował unijny instytut EIRO (European Industrial Relations Observatory).
05.05.2005 | aktual.: 05.05.2005 20:31
Z jego danych wynika, że w krajach UE pracownicy pełnoetatowi przepracowali tygodniowo najwięcej godzin na Litwie (43,3 godz.), w Wielkiej Brytanii (43,1) i Polsce (41,5 godz.). Dla porównania we Włoszech było to zaledwie 38,7 godz., a w Holandii i we Francji - po 38,8 godz.
Przeciętna różnica pomiędzy tygodniowym czasem pracy mężczyzn i kobiet wynosi w UE 2,1 godziny. W Wielkiej Brytanii, Polsce i Włoszech jest największa - wynosi ponad 3 godziny.
Z raportu wynika też, że mieszkańcy nowych krajów Unii mają znacznie krótsze urlopy. W 2004 roku Szwedzi mieli 44 dni wolne od pracy, czyli dwukrotnie więcej niż mieszkańcy Polski, Estonii, Litwy i Słowenii.
Autorzy raportu podkreślają rolę negocjacji pracowniczych w ustalaniu czasu pracy w krajach UE. Jednak dotyczą one w zdecydowanie większym stopniu starych krajów UE, gdzie obejmują trzy czwarte pracowników, podczas gdy w nowej dziesiątce mniej niż połowę.
W takich krajach jak Estonia, Węgry, Litwa, Łotwa, Polska i Słowenia - czytamy w raporcie - porozumienia pracownicze albo nie zmierzają do zmniejszenia statutowo określonego czasu pracy (zwykle 40 godzin tygodniowo), albo w ogóle się tym nie zajmują. Średnio wynikający z porozumień pracowniczych tydzień pracy w "nowej Dziesiątce" jest o 1,6 godziny dłuższy niż w "starej Piętnastce".
Kobiety zatrudnione w niepełnym wymiarze godzin pracują około dwóch godzin więcej niż mężczyźni w takich krajach jak Niemcy, Dania i Szwecja. W Polsce kobiety pracujące na pół etatu spędzały w pracy w 2003 roku zwykle 23 godziny - o 1,5 godziny mniej niż mężczyźni.
Inga Czerny