Premier: będą miliardy dla powodzian
Premier Donald Tusk, przed posiedzeniem rządowego zespołu zarządzania kryzysowego, zapowiedział, że we wtorek przedstawi Radzie Ministrów projekt dotyczący wielomiliardowej pomocy dla terenów dotkniętych powodzią.
Premier powiedział w poniedziałek, że pomoc będzie przeznaczona m.in. dla ludzi, którzy będą musieli remontować, osuszać, odmalowywać i odbudowywać swoje domy. - Nikt poszkodowany nie może zostać bez pomocy - powtórzył.
- Jutro na Radzie Ministrów przedstawię projekt finansowania tej pomocy. Pomoc dla osób i rodzin plus pomoc późniejsza dotycząca infrastruktury, to oczywiście wielomiliardowe kwoty, chcemy je dobrze rozdysponować w czasie, a więc zarówno w tym roku budżetowym, jak i w przyszłych latach budżetowych - podkreślił Tusk.
Nie chciał mówić o szczegółach, gdyż jak zaznaczył, chce najpierw otrzymać akceptację rządu w sprawie tego projektu.
Tusk poinformował, że trwają przygotowania do akcji przeciwpowodziowej na terenach północnej Polski po to, aby skutki napływającej fali były jak najmniejsze.
Jak dodał, organizowana jest także pomoc dla powodzian w miejscach, gdzie woda już opadła lub opada. - Do kluczowych spraw należy oczywiście zapewnienie finansowania tej pomocy, a także koordynacja działań tych ludzi, którzy chcą pomoc nieść - powiedział Tusk.
Przypomniał, że w tej sprawie w poniedziałek spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych. - Tak jak kluczowa w akcji ratowniczej była precyzyjna koordynacja działań śmigłowców, amfibii, samorządu, straży, wojska, tak kluczową sprawą jest teraz precyzyjna informacja i koordynacja wszystkich form pomocy - powiedział Tusk.
Zapowiedział, że rząd wspólnie z organizacjami pozarządowymi będzie tworzyć centrum informacji i koordynacji, tak aby pomoc materialna oraz opieka psychologiczna czy wyjazdy dzieci na kolonie były sprawnie zorganizowane.
- Tutaj oprócz państwa i administracji wielkim zadaniem jest dobra współpraca dziesiątek organizacji pożytku publicznego, pozarządowych i tysięcy ludzi dobrej woli, którzy chcą coś dać - swój czas, energię czy dary rzeczowe - powiedział.