Premier rozmawiał z pracodawcami
Zamówienia publiczne i działalność aparatu skarbowego były wśród tematów
czwartkowego spotkania pracodawców z premierem Donaldem Tuskiem. Przedstawiciele organizacji
biznesu poinformowali, że wkrótce ma dojść do kolejnego spotkania.
05.07.2013 | aktual.: 05.07.2013 11:00
Zamówienia publiczne i działalność aparatu skarbowego były wśród tematów czwartkowego spotkania pracodawców z premierem Donaldem Tuskiem. Przedstawiciele organizacji biznesu poinformowali, że wkrótce ma dojść do kolejnego spotkania.
W spotkaniu z pracodawcami wzięli udział także: wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński oraz szef resortu pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Piechociński powiedział po spotkaniu, że dialog jest potrzebny jak nigdy dotąd, zarówno ten, który wynika z ustaw, jak i z szacunku oraz dobrej woli. "Zbyt często w relacjach polskiej polityki, życia społecznego czy gospodarczego eksponujemy przede wszystkim to, co nas dzieli (...), a zapominamy o tym, że coś nas powinno łączyć" - powiedział Piechociński.
Jego zdaniem widać dziś bardzo wyraźnie, że ustawowy dialog został sparaliżowany (związki zawodowe w ubiegłym tygodniu opuściły Komisję Trójstronną). Wicepremier zaznaczył, że resort gospodarki ma bieżące kontakty ze środowiskiem pracodawców, działa powszechny system konsultacji w ramach systemu e-konsultacji.
"Umówiliśmy się dziś, że poszerzymy intensywność spotkań w okresie wakacyjnym, bo po stronie pracodawców jest także zaniepokojenie spowolnieniem gospodarczym i poczucie powagi sytuacji (...). Te obszary, które są szczególnie ważne, to czwarta i piąta ustawa deregulacyjna, zamówienia publiczne, kwestia pobudzania gospodarki, a także jakość relacji pomiędzy aparatem skarbowym a przedsiębiorczością" - powiedział.
Poinformował, że podczas spotkania omówiono list pracodawców do premiera, ale także mówiono o potrzebie przyspieszenia prac nad polepszeniem legislacji. Rozmawiano także o tym, jak po stronie polskich firm znaleźć sposoby na walkę ze spowolnieniem gospodarczym.
Piechociński poinformował, że jeszcze przed spotkaniem resort gospodarki zobowiązał się, że odniesie się do postulatów przedsiębiorców dotyczących zmian w Ordynacji podatkowej. "Moja filozofia z zebranych dotąd uwag jest następująca: urząd skarbowy ma być przyjaznym aniołem stróżem, takim, który pomaga i chroni dobrego podatnika (...), a urzędy kontroli skarbowej są tym twardym, zdecydowanym, karzącym tych, którzy funkcjonują w szarej strefie, albo wręcz w czarnej strefie" - wyjaśnił.
Prezydent Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz powiedziała dziennikarzom po spotkaniu, że zdecydowano, że "w niedługim czasie" dojdzie do kolejnego, podczas którego zostaną poruszone nowe tematy. "Pierwszy będzie dotyczył systemu stanowienia prawa. My uważamy, że dotychczasowy system, brak konsultacji, brak oceny skutków regulacji to jest to, co powoduje, że mamy przygotowywany kolejny, piąty czy szósty pakiet deregulacyjny" - powiedziała Bochniarz.
Innym tematem ma być kwestia OFE. "Jest wiele takich kwestii, o których chcielibyśmy w tej chwili, nie tylko z premierem, bo będą też zapraszani ministrowie, porozmawiać" - dodała.
Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka powiedział, że rozmawiano o zamówieniach publicznych, rynku pracy oraz wielu szczegółowych kwestiach dotyczących gospodarki. "Także ogólnie o sytuacji gospodarczej w Polsce, o problemach w finansach publicznych" - powiedział. Dodał, że duża część spotkania poświęcona była problemowi represji podatkowych, które odczuwają przedsiębiorcy. Zaznaczył, że podczas rozmów pojawił się także temat OFE, ale nie było większej wymiany zdań w tej kwestii.
Przedstawiciele pracodawców mówili, że podczas spotkania poruszano też problem przywrócenia ustawie o swobodzie działalności gospodarczej jej właściwej roli. Ustawa ta - zdaniem przedstawicieli biznesu - jest bowiem w sposób notoryczny i rażący naruszana przez urzędników skarbowych. Zaznaczono, że spotkanie przypominało bardziej spotkanie obywatelskie, bowiem rozwiązania, o których rozmawiano, nie są tylko w interesie biznesu, ale wszystkich obywateli.
Poinformowali też, że najbliższym czasie zamierzają wysłać związkom zawodowym zaproszenie do dialogu autonomicznego, czyli bezpośrednio z nimi i liczą, że jeżeli intencje związkowców nie są "stricte polityczne", to powinni taki kontakt nawiązać.
Przedstawiciele pracodawców wysłali w środę do premiera Tuska list "w sprawie zerwania dialogu społecznego przez związki zawodowe oraz odpowiedzialności rządu za stan gospodarki i instytucji publicznych". Szefowie Konfederacji Lewiatan, BCC, Związku Rzemiosła Polskiego i Pracodawców RP napisali w nim, że są bardzo zaniepokojeni niewystarczającymi, zbyt powolnymi, a często nieodpowiednimi działaniami rządu. Zwrócili uwagę, że w obecnej sytuacji potrzebna jest odwaga i zdecydowanie. Pracodawcy zaznaczyli, że oczekują od premiera włączenia się w dialog społeczny i wzięcia na siebie ciężaru trudnej rozmowy z nimi i ze związkami zawodowymi.
Zdaniem pracodawców potrzebna jest konsekwentna i długofalowa polityka gospodarcza, oparta na reformach strukturalnych prowadzących do wzrostu gospodarczego, naprawa finansów publicznych i walka z szarą strefą. "Liczymy na debatę o wejściu do strefy euro, bo to przestało być decyzją ekonomiczną, a stało się wyzwaniem cywilizacyjnym - jego stawką jest miejsce Polski w Europie" - napisano w liście.
"Nie zgadzamy się na doraźne szukanie środków finansowych w kieszeniach podatników i przedsiębiorców, w otwartych funduszach emerytalnych, w najprostszych rozwiązaniach zwiększających dochody budżetu, ale uderzających w kondycję firm w Polsce. Droga proponowana przez rząd i ministra finansów jest drogą na skróty. Oczekujemy szczerej rozmowy z nami i ze społeczeństwem. Oczekujemy mobilizacji i odwagi" - dodano.
Pracodawcy zaoferowali wolę rozmowy i chęć udziału w autentycznym dialogu o najważniejszych sprawach Polski. W liście krytycznie ocenili decyzję trzech związków zawodowych - NSZZ "Solidarność", Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych oraz Forum Związków Zawodowych o opuszczeniu 26 czerwca obrad Komisji Trójstronnej. Według pracodawców decyzja ta jest destruktywna dla dialogu społecznego, podważa stabilność i zaufanie do instytucji publicznych i lekceważy pozostałych partnerów. (AS)