Prezes Giełdy dostanie milionową odprawę
Stracił stołek, bo pomagał kochance w karierze, ale... krzywda mu się wielka nie stanie! Ludwik Sobolewski (48 l.) były prezes giełdy nadal będzie mógł ukochaną Annę Szarek (28 l.) obsypywać prezentami, wozić dobrym samochodem, płacić za wykwintne kolacje. Po prostu na odchodnym dostanie takie pieniądze, jakich zwykły Polak nie zobaczy przez całe życie.
22.01.2013 06:30
Sobolewski dostanie 3-miesięczną odprawę i jeszcze przez rok będzie dostawał pensję z giełdy. Ile? Suma może być bajońska, bo w zeszłym roku – razem z premiami - zarobił 1,8 mln zł. I pewne jest, że na odchodne nie będzie tego mniej niż milion.
Ludwik Sobolewski (48 l.) funkcję prezesa giełdy pełnił od 2006 roku. Początkowo jego zarobki wynosiły około 25 tys. zł miesięcznie, ale rok temu wzrosły do, jak się szacuje 60 tys. zł miesięcznie.
Sobolewski stracił stanowisko przez kobietę. Prezes wpadł w kłopoty, gdy „Puls Biznesu” napisał, że jego bliski współpracownik namawiał spółki giełdowe do sponsorowania filmu „Klątwa Faraona”, gdzie główną rolę dostała partnerka prezesa, modelka i początkująca aktorka.
– Prezes, który jest odpowiedzialny za funkcjonowanie giełdy, a nie za produkcje filmowe wykorzystuje autorytet giełdy. (...) Ja nie wnikam w życie prywatne pana prezesa, to jest absolutnie jego własna sprawa. Ale jak się okazało jego partnerka była współtwórcą spółki, która miała być beneficjentem pozyskiwania funduszy na produkcję filmu. W pewnym momencie jednak zrezygnowała z udziałów w tej spółce i przekazała do dyrektora, który jest zatrudniony na GPW – mówił w Radiu Zet Minister Skarbu Mikołaj Budzanowski (42 l.). I mogło się po tym wydawać, że niskich lotów komedia pociągnie prezesa na dno. Ale okazuje się, że para nadal będzie mogła żyć w luksusie. Odprawa starczy im na bardzo długo.