Trwa ładowanie...
drksnyc

Prezesi TFI przyznają: pomyliliśmy się w swoich rekomendacjach

Szefowie towarzystw w 2008 r. doradzali swoim klientom, by kupowali jednostki funduszy akcji. Ci, którzy posłuchali, dużo stracili. Mimo to prezesi nie rezygnują z dawania rekomendacji. Ich zdaniem, trwa dobry czas na kupowanie agresywnych instrumentów.

drksnyc
drksnyc

Czekać na odrobienie strat, a może uciekać z tłumem? Wracać już na rynek, bo jest tanio, czy - w obawie, że mogą być jeszcze spadki - czekać na wyraźne sygnały odwrócenia trendu? 2008 r. był bardzo trudny dla posiadaczy jednostek funduszy inwestycyjnych. Przedstawiciele niemal wszystkich towarzystw postanowili służyć radą swoim klientom i podpowiadać, kiedy kupować - czy też nie sprzedawać - fundusze akcji. Prezesi niektórych TFI robili to publicznie. Większość tych, którzy posłuchali ich rekomendacji, dzisiaj żałuje - zanotowali kilkudziesięcioprocentowe straty.

Nietrafione i trafione (na razie)

Tuż po ubiegłorocznej styczniowej zniżce indeksów prezesi towarzystw, przede wszystkim: Zbigniew Jagiełło (Pioneer Pekao TFI), Krzysztof Stupnicki (AIG TFI), Krzysztof Samotij (BZ WBK AIB TFI), Leszek Auda (członek zarządu ING TFI) oraz Mariusz Staniszewski (Noble Funds TFI), rekomendowali kupno funduszy akcji. Licząc od końca stycznia, WIG, indeks szerokiego rynku warszawskiego parkietu, jest blisko 45 proc. pod kreską. Fundusze akcji notują podobne straty.

Większość szefów TFI namawiała do kupna funduszy akcji również po czerwcowych spadkach na giełdach. Argument? "Teraz już naprawdę jest tanio". Od końca czerwca do dzisiaj WIG stracił około 35 proc.

Trafne - przynajmniej na razie - rekomendacje kupna funduszy akcji prezesi wydali po ostatniej jak dotąd dużej fali spadkowej, jaka przetoczyła się w październiku. Krzysztof Samotij z BZ WBK AIB TFI, Leszek Auda z ING TFI oraz zarządzający z PKO TFI w połowie października wystosowali nawet specjalne komunikaty do klientów. Namawiali w nich do pozostania w funduszach akcji oraz do zakupu nowych jednostek. Od październikowego dołka WIG zyskał około 5 proc.

drksnyc

Jak zwykle: długi termin

Czym prezesi tłumaczą swoje nietrafione rekomendacje?

Zbigniew Jagiełło, szef Pioneer Pekao TFI, największego pod względem aktywów funduszy towarzystwa na rynku, odmówił nam jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie.

Krzysztof Samotij, szef BZ WBK AIB TFI, drugiego co do wielkości towarzystwa, oraz Leszek Auda, członek zarządu czwartego na rynku ING TFI, przede wszystkim podkreślają, że chodziło im o inwestowanie długoterminowe.

- _ Rekomendując kupowanie funduszy akcji, myślałem o klientach, którzy inwestują długoterminowo _ - mówi Leszek Auda. Okazuje się jednak, że pojęcie "długoterminowo" zaczyna być coraz bardziej względne. Jeszcze niedawno uważano, że chodzi o zamrożenie gotówki na trzy do pięciu lat.

drksnyc

Co oznaczają dziś "długoterminowe inwestycje" zdaniem Leszka Audy? - _ Dziesięć, dwadzieścia lat _- odpowiada członek zarządu ING TFI.

- _ Zachęcaliśmy do inwestowania, jak w każdym innym czasie, podkreślając, zgodnie z prawdą, niski poziom cen akcji w relacji do wartości tych firm w danym momencie. Natomiast nigdy nie mówiliśmy, że ceny akcji nie spadną lub że klienci będą mogli zarobić jeszcze w 2008 roku _ - zastrzega Krzysztof Samotij.

A co dzisiaj powiedziałby swoim klientom? - _ Aby zachowali spokój i uzbroili się w cierpliwość. Wiele razy mówiliśmy, że na krótko rynek akcji dostarcza tylko emocji, a sprawdza się jedynie w długim terminie, co potwierdzają dane historyczne, a także wyniki naszych funduszy i indywidualnych portfeli. Chciałbym podkreślić, że nigdy nikomu nie obiecywaliśmy szybkich zysków _ - mówi Krzysztof Samotij. Dzisiaj 5-letnia stopa zwrotu z Arka Akcji wynosi blisko 45 proc., tyle że jeszcze rok temu przekraczała 350 proc. Dzisiejsza 3-letnia stopa zwrotu z funduszu Arka Akcji jest ujemna. Strata, jaką ponieśli klienci w tym okresie, sięga około 25 proc.Zyski mogłyby być większe

drksnyc

Trzeba też pamiętać, że na przykład za pięć lat ci, którzy zainwestują dzisiaj, będą mieć znacznie więcej niż ci, którzy zainwestowali za radą prezesów w styczniu czy czerwcu tego roku. Co na to szefowie TFI? - _ Jestem przekonany, że w perspektywie kilku lat jedni i drudzy odrobią straty i osiągną satysfakcjonujący zysk _ - mówi Krzysztof Samotij.

- _ Za nie do końca trafione rekomendacje w pierwszej połowie 2008 r. mogę jedynie przeprosić i przyznać, że w ich przypadku się pomyliłem. Z rekomendacją październikową już trafiłem. Więc jeśli ktoś mnie wtedy posłuchał, to na pewno dobrze na tym wyjdzie _ - zapewnia z kolei Leszek Auda.

"Wszyscy tak robili"

Do pomyłki w rekomendacjach otwarcie przyznaje się także Mariusz Staniszewski, prezes Noble Funds TFI. - _ Z dzisiejszej perspektywy styczeń, kiedy rekomendowałem kupno funduszy akcji, nie był do tego najlepszym momentem. Wiem to dziś, ale rok temu mylili się wszyscy w Polsce i na świecie. Pomimo sporego doświadczenia w inwestowaniu również myślałem, że WIG20 na poziomie 2600 punktów oznacza, że na rynku jest już naprawdę tanio _ - opowiada. Wczoraj WIG20 wyniósł na zamknięciu nieco ponad 1700 pkt.

drksnyc

Krzysztof Stupnicki też przyznaje się do pomyłki. Zastrzega jednak, że pomyliły się nawet najbardziej wpływowe postacie świata finansów. Na przykład Henry Paulson, przedstawiając plan przeciwdziałający skutkom załamania w sektorze finansowym, uderzył się w piersi, że wcześniej nie docenił skali problemów i związanych z nimi wyzwań dla gospodarki. Do błędnych ocen sytuacji przyznał się też Alan Greenspan, poprzedni szef Rezerwy Federalnej w Stanach Zjednoczonych.

Stupnicki podkreśla, że nie był wyjątkiem, bo wszyscy tak robili. - _ Czy ktoś rekomendował kupowanie funduszy akcji w latach 2006 i 2007 i powstrzymywanie się od tego w 2008 r.? _ - pyta retorycznie.

Trzeba zaznaczyć, że już ani w czerwcu, ani w październiku tego roku Mariusz Staniszewski i Krzysztof Stupnicki nie rekomendowali wchodzenia do funduszy akcji.

drksnyc

Oszczędzać systematycznie

Szefowie TFI zaczynają też coraz częściej zaznaczać, że - owszem - rekomendowali kupno funduszy akcji, ale transzami.

- _ Chciałbym podkreślić, że polecając akcje, jednocześnie zachęcamy naszych klientów do inwestowania na raty, czyli wpłacania środków w regularnych odstępach czasu. To sposób, aby w warunkach wysokiej zmienności rynku akcji uśrednić cenę i zrównoważyć najwyższe spadki _ - mówi dziś Krzysztof Samotij z BZ WBK AIB TFI.

- _ Polecając kupowanie funduszy akcji, zawsze zaznaczałem, że należy kupować w transzach, krok po kroku _ - mówi Mariusz Staniszewski, szef Noble Funds TFI.

drksnyc

Jednak na bieżąco w rekomendacjach prezesów systematyczne oszczędzanie pojawiało się na dalszym planie. Wprost mówił o nim jedynie Cezary Burzyński, były szef PKO TFI.

Oby mieć dużo aktywów?

Na ile, rekomendując kupno funduszy akcji, prezesi dbali o finanse TFI - o wartość aktywów, które generują przychody towarzystw? Prawie żaden z prezesów nie chciał udzielić nam komentarza w tej sprawie. - _ Jestem akcjonariuszem towarzystwa, zresztą także jego twórcą. Jestem więc z nim dość trwale związany i mój horyzont zarządzania tym biznesem jest znacznie dłuższy niż rok czy dwa lata. Nie mogłoby mi zależeć na bezmyślnym wciskaniu funduszy w 2008 r., ponieważ konsekwencje takiego działania mogłyby odbić się na mnie chwilę później _- mówi jedynie Mariusz Staniszewski, szef Noble Funds TFI. - _ Równocześnie w towarzystwach, w których prezesi są rozliczani na bazie rocznych wyników, istnieje pokusa walki o aktywa za wszelką cenę. Potem można ewentualnie szukać innej posady. Pomimo tej pokusy nie uważam jednak, żeby ktokolwiek w Polsce rekomendował zakup jednostek uczestnictwa, spodziewając się tak drastycznych spadków. Wierzę, że większość rynku myliła się i nie przewidziała takiego obrotu rzeczy na
giełdzie _ - dodaje Staniszewski.

Te problemy dostrzegają także inni. - _ Oczywiście na prognozy trzeba też patrzeć przez pryzmat celów biznesowych instytucji, w której pracuje osoba, która je przedstawia. Im bardziej zróżnicowana jest oferta inwestycyjna i im bardziej długoterminowe podejście w budowaniu relacji z klientem, tym większe szanse na to, że prognozy mają realistyczny, a nie życzeniowy charakter _ - mówi Katarzyna Siwek, analityk Expandera.

- _ Myślę, że prezesi TFI naprawdę wierzyli w swoje scenariusze. Nie była to zła wola, ale brak orientacji w kwestiach rynkowych _- twierdzi Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion. Doradcy Finansowi.

Dalej rekomendują

Wygląda na to, że 2008 r. nie zniechęcił przedstawicieli zarządów towarzystw do podpowiadania klientom, kiedy i jak należy inwestować w fundusze akcji. - _ Nadal uważamy, że inwestowanie w akcje zawsze przynosi zysk pod kilkoma warunkami. Podstawowy to zakup akcji firm o solidnych fundamentach, które odzwierciedlają realną wartość firmy. Drugi warunek to odpowiednio długi horyzont inwestycji _- podkreśla Krzysztof Samotij.

Także Leszek Auda uważa, że jak w październiku, tak i teraz wciąż warto inwestować w agresywne fundusze. Jego zdaniem, już w styczniu na giełdy powrócą wzrosty. - _ Czuję to pod skórą _ - tłumaczy. Dodaje, że głębszych dołków niż październikowe w tym cyklu już nie zobaczymy.

Również zdaniem Mariusza Staniszewskiego, dziś jest dobry moment na akumulowanie funduszy akcji. - Jeżeli ktoś nie stracił zbyt wiele w czasie tej bessy i może zaryzykować - bo ryzyko wciąż istnieje - to radziłbym powoli rozważać akumulowanie akcji. Radzę jednak kupować stopniowo i poniżej 1800 pkt na WIG20, ponieważ jeszcze kwartał lub dwa może być gorąco i szkoda się sparzyć na samym początku inwestycji - tłumaczy. Zaznacza, że inwestor powinien określić swój horyzont inwestycyjny na 4-5 lat. - Ja nie mogę pozwolić sobie na ucieczkę od rekomendacji. Moi klienci oczekują ode mnie takich rad - dodaje.

Krzysztof Stupnicki obecnie rekomenduje kupowanie funduszy akcji w I kwartale 2009 r.

Natalia Chudzyńska

Tekst z kolumny nr 2 Gazety Giełdy Parkiet

drksnyc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
drksnyc