Prezydent rozliczy deficyt
"Dziennik" dowiedział się, że prezydent będzie recenzował rządowe plany nowelizacji budżetu, które mają zostać przedstawione 7 lipca.
01.07.2009 | aktual.: 01.07.2009 12:43
Lecha Kaczyńskiego szczególnie interesuje to, co zrobi rząd, gdyby prognozy kolejny raz okazały się zbyt optymistyczne i by podnieść dochody, trzeba będzie podnieść podatki.
Doradca ekonomiczny prezydenta Ryszard Bugaj mówi "Dziennikowi", że obawia się sytuacji, w której rząd zechce ograniczyć uprawnienia pewnych grup budżetowych. Zdaniem ekonomisty może to się stać przez uchwalenie ustawy ograniczającej waloryzację emerytur bądź zwiększanie jednej stawki VAT, choćby na żywność.
Ryszard Bugaj uważa, że w ten sposób gabinet Donalda Tuska będzie chciał przyprzeć prezydenta do muru, realizując te ustawy i szantażując: albo podpiszesz te ustawy, albo będzie katastrofa.
Lech Kaczyński po raz kolejny spotkał się wczoraj z byłymi ministrami finansów. Najbardziej krytykują oni zbytni optymizm rządu. Były minister Mirosław Gronicki mówi, że nowelizacja zrobiona jest na styk, co jest dużym ryzykiem. Z kolei zdaniem Marka Borowskiego przymusowe oszczędności w resortach są niepotrzebne, bo doprowadzą do ograniczenia popytu wewnętrznego.