19.10.Warszawa (PAP) - Prognoza dochodów budżetowych w 2010 roku jest ostrożna, a prawdopodobieństwo, że będą wyższe niż założono jest większe, niż że będą niższe - uważa wiceminister finansów Ludwik Kotecki.
"Prognoza dochodów budżetowych (w 2010 roku - PAP) jest ostrożna, ale taka powinna być - kryzys jeszcze się definitywnie nie skończył i lepiej mieć pozytywną niż negatywną niespodziankę. (...) prawdopodobieństwo tego, że będzie lepiej niż założono w budżecie jest większe od tego, że będzie gorzej" - napisał na łamach "Gazety Wyborczej" Kotecki.
W ustawie budżetowej na rok 2010 rząd planuje dochody budżetu na poziomie 248,87 mld zł.
Kotecki dodał, że wdrażanie strategii wyjścia "z tych dużych deficytów i długu" powinno rozpocząć się w 2011 roku.
"Wszystkie dochody powyżej prognoz budżetowych powinny być przeznaczone na zmniejszanie deficytu" - napisał.
"Gdy dług publiczny zbliża się do progów ostrożnościowych i konstytucyjnej granicy 60 proc. PKB (...), a zasób możliwych działań jednorazowych się wyczerpuje, reform nie będzie można już odkładać" - dodał.
MF szacuje, że w latach 2009-2012 poziom długu w relacji do PKB będzie wynosił kolejno: 49,8, 54,7, 54,5 i 54,8 proc. (PAP)
nik/ ana/
