Protest pracowników Grupy Energa w Gdańsku
14.05. Gdańsk (PAP) - Około 2,5 tys. pracowników Grupy Energa protestowało w piątek przed centralą firmy w Gdańsku. Załoga domaga się m.in. podwyżki płac. Na 20 maja zarząd spółki...
14.05.2010 | aktual.: 14.05.2010 17:23
14.05. Gdańsk (PAP) - Około 2,5 tys. pracowników Grupy Energa protestowało w piątek przed centralą firmy w Gdańsku. Załoga domaga się m.in. podwyżki płac. Na 20 maja zarząd spółki zaproponował negocjacje, na które związki zawodowe przystały.
Załoga Grupy Energa domaga się 10-procentowej podwyżki płac oraz uznania praw pracowniczych zawartych w podpisanej trzy lata temu w firmie umowie społecznej. Jeden z jej punktów mówi o konieczności uzgadniania przez zarząd z pracownikami planów restrukturyzacji spółki. Kierownictwo Energi proponuje 7 proc. podwyżki.
Na zakończenie manifestacji kilkuosobowa delegacja wręczyła zarządowi spółki petycję z postulatami. W odpowiedzi kierownictwo spółki przekazało list otwarty, w którym zaprasza związki zawodowe do ponownych rozmów 20 maja.
Wcześniej załoga zapowiadała, że w razie niespełnienia jej żądań, 24 maja dojdzie do strajku. W tym czasie klienci mają otrzymywać energię, ale nie będą usuwane awarie.
"Nie planujemy zwolnień pracowników ani obniżenia wynagrodzeń. Blisko 90 proc. pracowników Grupy Energa posiada gwarancje zatrudnienia oraz zachowania swoich wynagrodzeń do roku 2017. Nie możemy i nie chcemy ich zmieniać. Pracownicy mogą odejść ze swoich firm tylko dobrowolnie, korzystając z programu dobrowolnych odejść" - głosi oświadczenie władz GE, przekazane protestującym.
"Przyjmujemy zaproszenie do rozmów, ale żeby to nie była kolejna manipulacja i oszukiwanie załogi" - powiedział dziennikarzom Rutkowski.
Związki zawodowe w Grupie Energi, zrzeszające ponad połowę pracowników, od lipca 2009 r. są w sporze zbiorowym z władzami koncernu. Rozmowy z kierownictwem firmy zostały przerwane na początku kwietnia.(PAP)
rop/ je/ gma/ jtt/